[galeria_glowna]
Pracownicy mieli ze sobą transparenty
(fot. Fot. MoDo)
Tuż po zakończeniu pierwszej zmiany pracownicy Bison-Bialu zebrali się przed siedzibą zakładu przy ulicy Łąkowej w Białymstoku. Walczą o swoje miejsca pracy.
Według planu restrukturyzacji spółki, miał zostać zbudowany najpierw nowy zakład, a następnie miały być sprzedane tereny przy ulicy Łąkowej. - Fakty pokazują inne działania - mówi Tadeusz Łukjan, szef zakładowego związku "Solidarność".
Tylko w roku ubiegłym pracę w fabryce straciło 200 osób. Obecnie zatrudnionych jest prawie 500. Zarząd Bison-Bialu zapewnia, że nie będzie więcej zwolnień. Ale pracownicy w te zapewnienia nie wierzą.
- Zawsze tak mówią. A potem zwalniają - mówi pan Waldemar, pracownik Uchwytów.
- Ile razy to już słyszeliśmy? - krzyczeli pikietujący.
Zdaniem związkowców jedyną szansą na zachowanie miejsc pracy jest budowa nowego zakładu przy ulicy Gen. Andersa. I oto zamierzają walczyć.
Więcej o proteście w Bison-Bialu przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?