Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pornograficzny fotomontaż. Kompromitujące zdjęcia Kasi na Naszej Klasie.

Fot. Iza Dudar
Na fikcyjnym koncie portalu Nasza Klasa zobaczyłam zdjęcia w bieliźnie i moje dane. Myślałam, że ktoś chce zrobić ze mnie prostytutkę - mówi osiemnastoletnia dziewczyna.
Na fikcyjnym koncie portalu Nasza Klasa zobaczyłam zdjęcia w bieliźnie i moje dane. Myślałam, że ktoś chce zrobić ze mnie prostytutkę - mówi osiemnastoletnia dziewczyna. Fot. Iza Dudar
Kasia postanowiła zostać fotomodelką. Jej zdjęcia w bieliźnie pojawiły się na Naszej Klasie. - Miałam wrażenie, że ktoś chce zrobić ze mnie prostytutkę - wspomina Kasia.

Tutaj pomogą

Tutaj pomogą

Jeżeli Twoje dziecko dostaje obraźliwe, wulgarne wiadomości, ktoś wypisuje kłamstwa o nim lub włamał się na konto pocztowe i nie wiesz, co zrobić, zajrzyj do projektu Fundacji Dzieci Niczyje i Fundacji Orange, współfinansowanym przez KE.

Na stronie www.helpline.org.pl, znajdziesz informacje, jak zachować się wobec takiego zagrożenia.

Wyzwiska, kpiny i wulgarne wpisy na portalach społecznościowych, nieprawdziwe i szkalujące informacje, a czasem nawet groźby. Tak młodzież prześladuje w internecie nielubianych kolegów.

Pierwszą profesjonalną sesję fotograficzną do reklam, Kasia miała w wieku dziewięciu lat. Po długiej przerwie, już jako 18-latka postanowiła zostać fotomodelką.

Swoje zdjęcia zamieściła na stronie gdzie modelki, fotograficy i styliści prezentują swoje portfolia, komentują i oceniają innych. Kilka dni później zaproponowano jej sesję zdjęciową.

Miał być modeling

- Część zdjęć miałam w bieliźnie. Zostały zamieszczone na stronie tego portalu. W Hajnówce poza koleżanką, która również ma tam portfolio, nikt nie wiedział o sesji zdjęciowej - opowiada Kasia.

Po dwóch tygodniach dziewczyna otrzymała zaproszenie - z konta z jej imieniem i nazwiskiem - na portalu Nasza Klasa.

- Gdy tam zajrzałam byłam zszokowana. Ktoś ściągnął moje zdjęcia z portalu fotomodelek i założył mi profil - mówi dziewczyna. - Były tam zdjęcia w bieliźnie i moje dane. Były też bardzo przykre komentarze. Miałam wrażenie, że ktoś chce zrobić ze mnie prostytutkę.

Zdjęcia błyskawicznie obiegły Hajnówkę. Na prośbę Kasi i jej znajomych, administratorzy Naszej Klasy zablokowali fikcyjne konto.

Dziewczyna poprosiła też portal fotomodelek o usunięcie jej zdjęć.

- Wszystko wskazuje na to, że konto założył mój kolega. I to boli najbardziej - opowiada rozgoryczona 18-latka. - Po tym wszystkim postanowiłam na jakiś czas odpuścić sobie pracę jak fotomodelka. Dziś chcę się skupić na nauce.

Dziewczyna zgłosiła sprawę na policję. Jednak, gdy wyrażamy zgodę na publikację swych zdjęć w internecie (a tak było w przypadku portalu fotomodelek), policja niewiele może pomóc. Pozostaje jedynie założenie sprawy z powództwa cywilnego.

Pornograficzny fotomontaż

Jednak to nie jedyny przypadek, gdzie ktoś posłużył się bardzo popularnym portalem, do skompromitowania znajomych.

Jak informuje hajnowska policja, kilka miesięcy temu nieletni przerobił zdjęcie koleżanki, wklejając jej głowę nagiej kobiecie. Potem, wykorzystując ów fotomontaż, założył koleżance konto na Naszej Klasie. Sprawa trafiła do sądu dla nieletnich w Bielsku Podlaskim. Nieletniemu grozi ograniczenie lub pozbawienia wolności do roku.

Podobny przypadek zdarzył się miejsce dwa lata temu w Białowieży, tylko że tu przerobione zdjęcie dziewczyny, kolega rozsyłał znajomym telefonem komórkowym.

To tylko żart

Także kilka miesięcy temu, znowu w Hajnówce, jedenastolatki założyły szkolnej koleżance konto. Konto miało ją ośmieszyć, co było o tyle łatwe, że dziewczyna nie posiadała komputera i niewiele wiedziała o portalu Nasza Klasa.

- To miał być żart - opowiada Ania. - Ta dziewczyna, gdy się dowiedziała, opowiedziała o wszystkim wychowawczyni. Nasza pani bardzo szybko wykryła kto założył konto i kazała je usunąć.

Aby uniknąć takich sytuacji, coraz częściej pedagodzy prowadzą w szkołach zajęcia o cyberprzemocy.

- Dzieci często nie zastanawiają się nad konsekwencjami. Tłumaczą: to tylko żart, zabawa, nie wiedzieliśmy, że tak ją to zaboli. Mówią, że chcą to jakoś odkręcić. Lecz, niestety, w takich sytuacjach już niewiele można odkręcić - mówi Anetta Snarska, pedagog szkolny z Zespołu Szkół w Narewce.

Jak podkreśla, trzeba jak najwięcej rozmawiać o tym z dziećmi.

- Kilka dni temu, po zajęciach o cyberprzemocy, jeden z naszych uczniów, wiedząc jak jego kolega nagrywał na telefon pozostałych uczniów, powiedział mu, by nie nagrywał, bo przecież tak nie można - opowiada zadowolona reakcją ucznia Anetta Snarska. - Trzeba wpajać dzieciom zasady właściwego zachowania. One same na to nie wpadną. To zadanie i szkoły, i nauczycieli, ale głównie rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny