Dwa lata dłużej poczekamy na obwodnicę Białegostoku. Pojedziemy dopiero w 2016 roku.

Komentarz: I znowu obwodnice - obietnice

Komentarz: I znowu obwodnice - obietnice

Północna obwodnica Białegostoku miała być gotowa w 2014 roku, a południowa rok wcześniej. To kolejne kluczowe inwestycje drogowe na Podlasiu, których realizacja odsuwa się w czasie. Zamiast nowych dróg i obwodnic pojawiają się kolejne terminy. Obwodnica Augustowa w 2014 roku, drogi omijające Suchowolę, Sztabin i Białobrzegi rok później. Powody przesunięć terminów realizacji są zawsze podobne: środowisko i niezbędne zmiany w projektach. A mieszkańców Podlasia prosi się o wyrozumiałość. Ale jak tu zrozumieć takie zmiany, gdy w błoto wyrzucane są pieniądze, a kolejne plany odkłada się na półkę.

Urszula Zimnoch

Duża obwodnica Białegostoku ma przebiegać przez Dobrzyniewo, Knyszyn oraz Korycin. Wcześniej była częścią trasy ekspresowej S-8, czyli Via Baltiki. Ale po zmianach w układzie dróg ekspresowych na Podlasiu stała się częścią S-19, czyli Via Carpatii.

- Różnymi koncepcjami żyjemy już od pięciu czy sześciu lat - mówi Andrzej Matyszewski, burmistrz Knyszyna. - Droga jest niezbędna, a traktuje się ją jak piąte koło u wozu.

Teraz okazuje się, że oprócz nazwy zmieniają się też terminy. Obwodnica powstanie w latach 2014-2016. A miała być gotowa dwa lata wcześniej.

Dla białostoczan to fatalna wiadomość. Nową trasą miały pojechać przede wszystkim tiry. Teraz jeżdżą trasą generalską, która jest modernizowana.

- Ale to nie rozwiąże problemu - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku. - Inwestycje drogowe we wschodniej Polsce powinny być traktowane priorytetowo. Potrzebujemy tej obwodnicy.

- Terminy przesuwają się ze względu na Euro 2012 - przypuszcza Zenon Szypcio, wójt Dobrzyniewa Dużego. - Wschód nie ma teraz siły przebicia.

Inne wyjaśnienie ma Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku.

- Diabeł tkwi w szczegółach - mówi Rafał Malinowski, rzecznik GDDKiA.

Ten szczegół to odcinek z Sochoni do Dobrzyniewa. Zamiast dwujezdniowej drogi powstanie tylko jednojezdniowa. A to oznacza, że trzeba zmienić skrzyżowanie w Dobrzyniewie. - To wymaga nowych decyzji i zmian w projektach - mówi rzecznik. A to potrwa.

Już dziś wiadomo też, że opóźnienie będzie miała budowa południowej obwodnicy Białegostoku, biegnącej z Bielska Podlaskiego przez Proniewicze, Ploski, Wojszki oraz Kudrycze. Według nowych planów, będzie gotowa dopiero w 2014 roku. Później o rok.

- Niecierpliwie czekamy na ostateczną decyzję o budowie drogi - mówi Jacek Lulewicz, burmistrz Zabłudowa. - Bo wreszcie wyprowadzi tiry z miasta i kilku wsi.

Drogowcy tłumaczą, że poślizg wynika z błędów w raporcie środowiskowym. Jest już jego ostateczna wersja. Ale ta musi być jeszcze zaakceptowana przez centralę w Warszawie.

Projekt jednego skrzyżowania do poprawki, a zajmie to dwa lata

Proniewicze - Ploski - Wojszki - Kudrycze - Choroszcz - Dobrzyniewo - Knyszyn - Korycin. To projektowana droga omijająca Białystok. Miała być gotowa już w 2014 roku. Teraz wiadomo, że budowa się przeciągnie o dwa lata.

Powodem jest skrzyżowanie w Dobrzyniewie Dużym (na mapce zaznaczyliśmy je czerwoną kropką). Trzeba je przeprojektować, bo droga od tego miejsca do Sochoni ma być teraz jednojezdniowa. Dodatkowo drogowcy muszą opracować kolejny wariant trasy z Dobrzyniewa do Knyszyna. Potrzebne są więc nowe dokumenty.

Budowa obwodnicy południowej też się przesunie, ale o rok. A to z powodu błędów w raporcie środowiskowym.