Kalendarz juliański został wprowadzony w 46 roku przed narodzeniem Chrystusa przez Juliusza Cezara dla użytku w Rzymie i jego posiadłościach - tłumaczy Jerzy Hawryluk, bielski historyk. - W opartym na nim kalendarzu cerkiewnym dzień poświęcony św. Sylwestrowi, przypada nie 31 grudnia, lecz tuż po nim - 2 stycznia, czyli 15 stycznia według tzw. kalendarza gregoriańskiego wprowadzonego przez papieża Grzegorza XIII w 1582 roku.
Różnice w rachubie czasu
Przyjmując w końcu X w. chrześcijaństwo z Konstantynopola, Ruś Kijowska przyjęła też bizantyńską wersję kalendarza juliańskiego, w której rok cerkiewny zaczynał się 1 września, a świecki Nowy Rok - 1 marca. Inaczej też liczono wtedy lata, co w Bizancjum prowadzono od stworzenia świata. Dopiero w XIV w. zaczęto wykorzystywać tzw. datację od narodzenia Chrystusa, którą zaczął w 532 roku zachodnioeuropejski mnich Dionizy Mały. Różnica ta wynosi aż 5508 lat.
Zreformowany kalendarz, zwany później gregoriańskim, początkowo przyjęły tylko kraje katolickie. Do krajów protestanckich dotarł w XVIII wieku, a Rosja przyjęła go dopiero w 1918 roku.
- Cerkiew prawosławna, która nadal posługuje się kalendarzem juliańskim, ze względów praktycznych dopuszcza od lat 20. XX wieku świętowanie Bożego Narodzenia według tzw. nowego stylu, czyli według kalendarza gregoriańskiego - dodaje Jerzy Hawryluk. - Tak jest choćby w Warszawie czy innych parafiach prawosławnych.
Rozbieżność, która będzie rosła
Kalendarz zmodyfikowany przez papieża Grzegorza XII też jest niedokładny. Gdy był reformowany, różnica wobec kalendarza juliańskiego wynosiła 10 dni. Teraz jest o trzy dni większa. Dlaczego?
- Wynika to z różnicy między długością roku kalendarzowego a roku astronomicznego - tłumaczy Jerzy Hawryluk. - Długość roku kalendarzowego tak gregoriańskiego, jak i juliańskiego jest oczywiście taka sama. Kiedy kalendarz juliański jest niekorygowany, zmian dokonuje się w kalendarzu gregoriańskim.
Jak? W latach kończących stulecia i niepodzielnych przez 400 odejmuje się jeden dzień, ponieważ w ciągu tych 400 lat powstaje 3-dniowe opóźnienie do roku astronomicznego. Do tej korekty wykorzystano tzw. lata przestępne. W latach 1700, 1800 i 1900, choć luty powinien był mieć 29 dni, miał ich 28. Współcześni nie mogli zaobserwować tej zmiany - 2000 rok był podzielny przez 400.
Kolejne dostosowanie kalendarza do roku astronomicznego nastąpi w 2100 roku, który nie będzie przestępny.
- Kalendarz juliański nie jest korygowany w ten sposób, więc różnica wobec gregoriańskiego ponownie zwiększy się i od 2100 roku wyniesie już nie 13 a 14 dni - dodaje Jerzy Hawryluk.
Wyznawcy prawosławia i obrządków wschodnich będą więc witali 2101 rok w nocy z 14 na 15 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?