Nie tylko mnie, ale też innym pasażerom nie podoba się słuchanie w kółko jednej melodii. I to jeszcze mocno sfałszowanej - zadzwonił do nas pan Przemysław.
- Rzeczywiście, coraz częściej, szczególnie na trasie od ulicy Sienkiewicza do Wasilkowskiej, widzę młodych ludzi, którzy grają na jakichś instrumentach - mówi Eugenia Janowska, pasażerka komunikacji miejskiej. - Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie fakt, że okropnie fałszują. Oprócz tego nigdy nie widziałam, żeby któryś z nich kasował bilet. A chyba nikt ich z tego obowiązku nie zwolnił.
Zdarza się, że ludzie sami zwracają uwagę kierowcom, żeby ci interweniowali i wyprosili z autobusu zakłócających spokój muzykantów.
- Jeśli ktoś chce zarabiać w taki sposób, to powinien robić to porządnie i przede wszystkim uczciwie - mówi pani Eugenia. - Nie dziwię się, że kierowcy wyganiają tych mężczyzn z autobusu.
- Jeżeli nasi kontrolerzy spotkają osoby, które w autobusach grają na instrumentach, mają polecenie wytłumaczyć im, że zakłócają porządek i nie zawsze jest to dobrze odbierane przez innych pasażerów - mówi Bogusław Prokop, dyrektor departamentu dróg i transportu Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Nic więcej nie możemy w tej sprawie zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?