Straż pożarna zamierza kupić nowoczesny statek powietrzny z kamerą termowizyjną, czujnikami na substancje chemiczne oraz systemem GPS. Samolot ma przekazywać informacje z obszaru objętego pożarem.
- Tym razem wpłynęła do nas tylko jedna oferta - rozkłada ręce kapitan Marcin Janowski, rzecznik Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Białymstoku. - Być może w tym przetargu daliśmy firmom zbyt mało czasu na przygotowanie oferty.
Strażacy zażyczyli sobie, żeby oferenci przyjechali do nich i zaprezentowali, jak działa oferowany sprzęt. Zrobiła to tylko jedna firma, która zaprezentowała samolot-motoszybowiec.
- Taki samolot wzbija się na silniku, a potem unosi się w powietrzu jak szybowiec - tłumaczy Janowski. - Musieliśmy jednak tę ofertę odrzucić, bo nie został spełniony jeden z warunków specyfikacji przetargowej.
A pierwszy przetarg został anulowany, bo kwoty, jakich zażyczyli sobie oferenci, znacznie przewyższyły tę, jaką przeznaczyli na ten cel strażacy. Najniższa oferta opiewała na 380 tysięcy złotych. A do wydania było jedynie 300 tysięcy. Przy drugim podejściu pieniędzy było więcej, ale i to nie pomogło.
Kolejny przetarg ma być ogłoszony w grudniu. Jednak rozstrzygnięcie nastąpi dopiero w przyszłym roku. Strażacy zapowiadają, że tym razem dadzą więcej czasu na przygotowanie ofert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?