Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz dom włączyli do białostockiego getta

Alicja Zielińska [email protected] tel. 85 748 95 45
Spalona dzielnica żydowska Chanajki
Spalona dzielnica żydowska Chanajki Fot. Ze zbiorów IPN w Białymstoku
Przed wojną w 107-tysięcznym Białymstoku Żydzi stanowili 42 proc. mieszkańców

Pamiętam ze szczegółami ten wysoki płot z desek, trzy rzędy drutu kolczastego na wierzchu i stłoczonych w getcie Żydów. Miałam siedem lat i z koleżankami robiłyśmy paczuszki. Wkładałyśmy po dwie kromki chleba, ziemniaki i przerzucałyśmy za ogrodzenie. Ukradkiem od podwórza, żeby nie widzieli Niemcy - wspomina Wiera Nalewajko.

Jeden z domów jej rodziców, przy ul. Fabrycznej 24, znalazł się na terenie getta. To tam Sara Nomberg--Przytyk uczyła żydowskich chłopców w tajnej szkole. Wszyscy zginęli. Tylko ona ocalała. Swoje przeżycia opisała w książce "Kolumny Samsona".

Do getta

Przed wojną w 107-tysięcznym Białymstoku Żydzi stanowili 42 proc. mieszkańców. Getto zostało utworzone bardzo szybko. 26 lipca 1941 r. wywieszono na ścianach domów i na słupach zarządzenie komendanta niemieckiego, wskazano ulice i w ciągu pięciu dni ludności żydowskiej nakazano przenieść się do getta.

Powierzchnia getta zajmowała trzecią część miasta. Granice wyznaczały m.in. ulice: Lipowa, Rynek Kościuszki, Sienkiewicza i Poleska. Do środka prowadziły trzy bramy: w pobliżu skrzyżowania Lipowej z Kupiecką (obecna Malmeda), na Jurowieckiej i Fabrycznej. Przy bramach stali żandarmi i kontrolowali wszystkich. Żydzi mogli poruszać się jedynie jezdnią i musieli być oznakowani żółtą łatą w kształcie gwiazdy, naszytą na ubraniu.

W porównaniu z gettem warszawskim, gdzie panował głód, w Białymstoku aż tak dramatycznie nie było - pisze Ewa Rogalewska w książce "Getto białostockie". Z pobliskich wsi przemycano żywność, kwitł szmugiel. Hodowano nawet krowy.

Getto było dobrze zorganizowane. Jego administrowaniem zajmował się Judenrat. Była to rada powołana przez hitlerowców spośród żydowskiej starszyzny. Na jej czele stał przedwojenny rabin Białegostoku, dr Gedali Rozenman, ale faktycznie decydował jego zastępca, inż. Efraim Barasz. Były wydziały: zdrowia, aprowizacji, szkolnictwa. Funkcjonował szpital. W okolicach Fabrycznej i Wąskiej znajdowały się fabryki. Były zakłady ślusarskie, włókiennicze, krawieckie. Wytwarzano nawet dzieła sztuki. W warsztatach Steffena pracowało ok. 20 żydowskich malarzy (wśród nich byli m.in. bracia Menachem i Mojżesz Seidenbeutelowie, którzy zginęli w marszu śmierci zimą 1944 r. oraz Izaak Celnikier, dziś światowej sławy malarz, mieszkający we Francji). Robili oni kopie obrazów i rzemiosła artystycznego, które wywożono w świat.

Wierzyli, że przeżyją

Białostoccy Żydzi wierzyli do końca, że getto przetrwa, a oni przeżyją, bo przecież pracują na potrzeby niemieckiego przemysłu i armii. Wielka akcja deportacyjna w początkach lutego 1943 r. rozwiała nadzieje na ocalenie. Niemcy rozstrzelali wówczas ok. 900 Żydów, a ok. 10 tys. wywieźli do obozów koncentracyjnych.

W sierpniu 1943 r. przystąpiono do likwidacji getta. Żydzi postanowili walczyć. 16 sierpnia wybuchło powstanie - największy zryw zbrojny po walkach w getcie warszawskim. Ostatni Żydzi z getta opuścili Białystok 21 listopada 1943 r. Zostali wywiezieni do obozu zagłady w Stutthofie.

- Kiedy rozebrano płot, to pobiegliśmy zobaczyć. Widok był straszny, powypalane domy, w środku zwęglone zwłoki - wspomina pani Wiera.

Ilu Żydów z białostockiego getta ocalało - trudno dokładnie określić. Według obliczeń organizacji żydowskich po wojnie powróciło do Białegostoku 166 Żydów, którzy przetrwali wojnę w obozach koncentracyjnych, i 353, którzy ukrywali się w lasach, bunkrach i przeżyli dzięki pomocy Polaków.
Dr Ewa Rogalewska zwraca uwagę, że należy pamiętać jeszcze o tych, którzy ocaleli, ale bezpośrednio po oswobodzeniu z obozów koncentracyjnych pozostali na zachodzie Europy, w obozach przejściowych dla uchodźców i potem udali się na emigrację (tych danych nie udało się ustalić).

Trzeba również uwzględnić, że powojenną społeczność Żydów białostockich powiększyło 920 repatriantów ze Związku Radzieckiego - oni paradoksalnie, poprzez sowieckie deportacje i tułaczkę, ocalili życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny