Na dziedzińcu odbyła się uroczystość przekazania miasta, zmieniono flagi na maszcie, odegrano hymny niemiecki i sowiecki (Międzynarodówkę). Przesadnie brzmi stwierdzenie, że odbyła się wspólna defilada agresorów. Gros wojsk niemieckich odeszło już 21 września, bo obowiązywała zasada 25-kilometrowej strefy oddzielającej siły sojusznicze. W centrum Białegostoku powiewały czerwone sztandary, wisiały portrety Stalina i Lenina. Na południu województwa pojawiły się jednostki 10 Armii komkora Iwana Zacharina, a na północy tzw. Grupy Suwalskiej.
Żołnierze z oddziałów polskich skupionych w pobliżu granicy z Litwą rozchodzili się do domów, lub podejmowali decyzję o przejściu do obozów dla internowanych Ostatecznie tylko mjr Henryk Dobrzański ("Hubal") pociągnął z ochotnikami z Puszczy Augustowskiej na pomoc walczącej Warszawie.
Dziwił wygląd zwycięzców, ich ubogie wyposażenie, wszechobecny zapach dziegciu. Białostoczan zaskoczył także prymitywizm zachowań agresorów. Nie doszło jednak do incydentów, w Armii Czerwonej obowiązywał rozkaz przyjaznego odnoszenia się do miejscowej ludności. Jeszcze w cieniu pozostawali funkcjonariusze NKWD.
Z białostockich żołnierzy w szeregach pozostawali nadal kawalerzyści. Dywizja “Zaza" odpoczywała przed forsowaniem Bugu, dla ochrony przed deszczem zbudowano szałasy. Płk K. Plisowski nastroje wśród podkomendnych określił jako bardzo dobre, utrzymano wolę walki. Podobnie było w Podlaskiej Brygadzie Kawalerii, która wraz z cała SGO “Polesie" rozpoczęła zwrot z rejonu Kowla w kierunku zachodnim, na Włodawę i dalej na Warszawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?