Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy odcinek Trasy Kopernikowskiej może nosić imię Franciszka Malinowskiego. Tak chce prawnuczka i... SLD (wideo)

Aneta Boruch
Pani Małgorzata chce, aby nowy fragment Trasy Kopernikowskiej nosił imię jej pradziadka nie tylko dlatego, że był on ważną postacią w mieście. Ulica ta przechodzi też przez ziemie, które kiedyś należały do Franciszka Malinowskiego.
Pani Małgorzata chce, aby nowy fragment Trasy Kopernikowskiej nosił imię jej pradziadka nie tylko dlatego, że był on ważną postacią w mieście. Ulica ta przechodzi też przez ziemie, które kiedyś należały do Franciszka Malinowskiego. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Mój pradziadek był szefem rady miejskiej, Białystok zawdzięcza mu wiele inwestycji: tramwaj konny, elektrownię, park miejski - wymienia Małgorzata Malinowska. Chce, żeby nowy odcinek Trasy Kopernikowskiej został nazwany imieniem jej przodka Franciszka Malinowskiego. O to też zabiega klub radnych SLD.

O tym, jak ważną postacią w mieście był pradziadek, pani Małgorzata dowiedziała się niedawno. Jej rodzina przekazała pod budowę nowego fragmentu Trasy Kopernikowskiej pięć tysięcy mkw. ziemi. Pani Małgorzata poszła na piknik z okazji otwarcia tej ulicy. Wtedy postanowiła bliżej poznać historię swojej rodziny.

Historia rodzinna w archiwach

W Internecie odnalazła informacje o pradziadku Franciszku. Poszła więc do archiwum państwowego i przeczytała wiele interesujących dokumentów. - Między innymi zapis, że był "gołową goroda" - opowiada Małgorzata Malinowska. - Zainteresowało mnie to i zaczęłam dociekać, czy to był burmistrz, czy przewodniczący ówczesnej rady miejskiej.

Zwróciła się do historyków. Okazało się, że jej pradziadek to wybitny działacz samorządowy, któremu Białystok wiele zawdzięcza.

Poza utworzeniem w mieście "konki", wodociągów i elektrowni zadbał także, by przy Teatrze Dramatycznym zamiast rozlewiska powstał ogród miejski. Był też wiceprzewodniczącym Towarzystwa Dobroczynności, a także członkiem komitetu budowy kościoła farnego, gdzie m.in. nadzorował budowę organów muzycznych.

- Zaskoczyło mnie, że pradziadek był tak ważną, znaną osobistością - przyznaje pani Małgorzata. - Jestem z niego dumna.

Franciszek Malinowski miał też sporo ziemi pomiędzy dzisiejszą Zwierzyniecką i Świętojańską. Na jego gruntach powstała m.in. fabryka Eugeniusza Beckera (późniejsza Biruna) czy obecna siedziba Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego.
- Jeden z historyków powiedział mi nawet, że od obecnej Świętojańskiej odchodziła kiedyś ulica, która nosiła nazwę Zaułek Malinowskich - opowiada prawnuczka Franciszka.

Może kiedyś tędy chodził

Czy fragment Trasy Kopernikowskiej będzie nosił imię pradziadka pani Małgorzaty, okaże się podczas najbliższej sesji, 28 września. Wtedy białostoccy radni zagłosują w tej sprawie.

Do wyboru mają trzech kandydatów. Poza Franciszkiem Malinowskim nowa ulica może mieć za patrona księdza Jana Twardowskiego albo Świętego Ojca Pio.
Nawet jeśli radni teraz nie nazwą ulicy imieniem pradziadka, pani Małgorzata nie zamierza się poddać.

- Będę robić wszystko, aby jakaś inna ulica dostała jego imię. Ale zależy mi na tym, żeby to była ta trasa, bo być może pradziadek tędy chodził.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny