Cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)
Nabożeństwa:
niedziele i święta: godz. 10 - Św. Liturgia
w soboty i w przeddzień świąt: godz. 17 - Wsienoszcznaja (całonocne czuwanie)
Parafia w liczbach:
1500 wiernych
Adres parafii:
ul. Węgierska 15, 15-616 Białystok
Telefon do parafii:
085 664 33 45
Historia parafii zaczęła się ponad sto lat temu. W 1900 roku w Starosielcach powstała cerkiew pod wezwaniem Świętych Cyryla i Metodego oraz kaplica pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Kiedy rozpoczęła się I wojna światowa, wielu mieszkańców Starosielc ewakuowano w głąb Rosji. Podczas bombardowania zniszczono większość budynków. Ocalały cerkiew i szkoła, w których Niemcy urządzili magazyny wojskowe i stajnie.
Po wojnie wierni prawosławni próbowali odzyskać świątynię, ale została zamieniona na kościół rzymskokatolicki. Modlono się więc w kapliczce na cmentarzu.
Udało się ją rozbudować, ale podczas II wojny światowej cerkiewka została w dużej mierze zniszczona. Proboszcz prosił o zezwolenie na jej przebudowę, ale ówczesne władze nie wyrażały na to zgody. Udało się dopiero w 1972 roku.
Mozaika zamiast malowidła
Pod pretekstem rozbudowy budynku ustawiono rusztowania. Kiedy cerkiew została zasłonięta, rozebrano wszystkie ściany oprócz jednej, gdzie widniała ikona Matki Bożej. I zaczęto stawiać nową, tym razem murowaną świątynię. Budowa trwała siedem lat. 25 maja 1979 roku cerkiew została wyświęcona przez arcybiskupa Nikanora.
W tym roku w świątyni trwają prace nad stworzeniem nowej ikony Matki Bożej wśród Obłoków. Do tej pory na ścianie widniało malowidło, teraz ma być mozaika.
- Będzie trwalsza - wyjaśnia ks. Jan Troc, proboszcz parafii.
Ikona ma mieć około czterech metrów kwadratowych. Właśnie wykonują ją artyści z Ukrainy.
- A przed nami dalsze prace. Trzeba zrobić jeszcze elewację i podświetlenie - dodaje ksiądz.
Poniedziałek jest dla dzieci
Do parafii garną się dzieci. Podczas wakacji ksiądz Jan organizował im spotkania na plebanii. W każdy poniedziałek maluchy zbierały się na wspólne gry i zabawy.
- Wnuczek powiedział, że poniedziałek to najlepszy dzień tygodnia - śmieje się Maria Buławik, jedna z parafianek. - Już w niedzielę zawsze pytał, czy batiuszka zaprosi nas do siebie.
Dzieciaki czekały, aż ksiądz po liturgii zapowie spotkanie. Pytały się wzajemnie: Przyjdziesz, będziesz?
Takie spotkania bardzo integrują parafian. Mamy przyprowadzały swoje dzieci, babcie wnuki. Maluchy bawiły się całe popołudnie, a dorośli w tym czasie rozmawiali przy kawie i herbacie. Przychodziły też dzieci w wieku szkolnym, młodzież. Grali w piłkę, tenisa, bilard i piłkarzyki.
- Staramy się przygarnąć młodzież, zapewnić jej jakieś zajęcie, bo brakuje tu rozrywek - mówi proboszcz.
- Chcemy, żeby spędzała kulturalnie czas u nas, zamiast pić piwo przed blokiem - dodaje jego żona Anatolia.
Dlatego przy parafii działa klub sportowy Dynamis, który organizuje młodym ludziom różne zajęcia sportowe. Najwięcej osób przyciąga turniej piłki koszykowej, który odbywa się już od trzynastu lat. Młodzi ludzie biorą też udział w zajęciach chóru i wydają pismo Theotokos.
- Myślę, że tu jest dobra atmosfera - uśmiecha się ks. Troc. - Znam swoich parafian już od dziewiętnastu lat. Czujemy się jak rodzina. A najważniejsze, że wierni uważają mnie za "swojego batiuszkę".
- Nasz batiuszka - z uśmiechem kiwa głową pani Maria. - Nasz batiuszka, tak o nim mówimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?