Do tego zatrzymania doszło we wtorek o 17.30 na skrzyżowaniu ul. św. Mikołaja i Grochowej. Przez ulicę św. Mikołaja przechodziła para - kobieta, farbowana blondynka z torebką oraz towarzyszący jej mężczyzna. Kiedy już prawie byli na drugiej stronie ulicy dopadła ich dwójka policjantów w cywilu. W kaburach przypiętych do pasa mieli broń.
- Nie wiadomo skąd się wzięli. Od razu skoczyli im na plecy i powalili na ziemię. Policjantka usiadła okrakiem na kobietę, policjant zajął się mężczyzną. Szybko ich skuli, jak na filmie - opowiada świadek zatrzymania, który właśnie jechał samochodem. - Ta parka na pewno się tego nie spodziewała. Na ich twarzach widać było totalne zaskoczenie.
Po chwili dobiegł trzeci policjant. Razem poprowadzili zatrzymaną parę do nieoznakowanego radiowozu.
- Wszystko trwało kilkanaście sekund. Ledwo zdążyłem zrobić jedno zdjęcie, a policjantka już zaczęła na mnie krzyczeć. Jej kolega stanął przed moimi drzwiami i zasłonił wszystko - dodaje świadek.
- To część akcji prowadzonej w Białymstoku przez policjantów z wydziału kryminalnego. Trwa ona już drugi dzień. Ale do jej zakończenia nie będę informował o szczegółach - mówi podinsp. Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.
Jednak nasze źródła twierdzą, że zatrzymania mają związek z dużą akcją skierowaną przeciwko narkotykowym dilerom. Handlarze uaktywnili się już na samym początku roku szkolnego. Zatrzymania mają podciąć im skrzydła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?