Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac Hasbacha, czyli opowieść o zmienności losu

(ds)
Tę grafikę dostaniesz razem z papierowym wydaniem "Kuriera Porannego" (w cenie gazety).
Tę grafikę dostaniesz razem z papierowym wydaniem "Kuriera Porannego" (w cenie gazety).
Fundator i pierwszy właściciel pałacu nie pochodził z rodziny fabrykantów. A jednak stworzył jedną z najlepiej prosperujących fabryk i wszedł do białostockiej "fabrykanckiej arystokracji". O dziejach dojlidzkiego pałacu i jego mieszkańcach opowiada nam Jolanta Szczygieł-Rogowska.

Niemcy w Białymstoku

Tak w 1975 wyglądał Pałac Hasbacha. Niezniszczony w czasie II wojny pałac zdewastowali powojenni lokatorzy.
Tak w 1975 wyglądał Pałac Hasbacha. Niezniszczony w czasie II wojny pałac zdewastowali powojenni lokatorzy. Fot. Ze zbiorów Archiwum Podlaskiego Wojewódzkiego

Tak w 1975 wyglądał Pałac Hasbacha. Niezniszczony w czasie II wojny pałac zdewastowali powojenni lokatorzy.
(fot. Fot. Ze zbiorów Archiwum Podlaskiego Wojewódzkiego)

Niemcy w Białymstoku

Po klęsce powstania listopadowego i przegranej wojnie polsko-rosyjskiej w 1831 roku Rosja wprowadziła bardzo wysokie cło na towary wywożone z Królestwa Polskiego do Rosji. Aby nie stracić olbrzymiego rynku zbytu, jakim była Rosja, wielu przemysłowców z okręgu łódzkiego przeniosło swoje fabryki wraz z robotnikami do Białegostoku i okolic. Przybyli m.in. Herman Commichau, Adolf Buchholtz, Wilhelm i Gustaw Zachert, Christian August Moes, Ewald Hasbach.

W1860 roku 32 letni Ewald Hasbach, syn pastora, urodzony w Kettwig (Niemcy), podjął życiową decyzję. Spakował dobytek i przyjechał do Choroszczy, gdzie zatrudnił się w fabryce włókienniczej Chrystiana Augusta Moesa. Już rok później poślubił Marię Korner, córkę siostry właściciela firmy.

Ewald, jako człowiek ambitny, dążył do samodzielności. Po to zresztą przyjechał. Pięć lat od przyjazdu wydzierżawił od Aleksandra Kruzensterna parcelę w Dojlidach.

Postawił tam niewielką tkalnię sukna. Sprzyjająca koniunktura pozwoliła na błyskawiczny rozwój fabryki. W 1867 roku zatrudniał 22 robotników, a dochody stawiały go w rzędzie średnich zakładów tej branży. Po 1874 roku zwiększył teren dzierżawy, wybudował 11 domów dla robotników fabrycznych, a w pobliżu młyńskiego stawu na rzece Białej wzniósł okazałą willę dla swojej rodziny. W posiadłości przyszły na świat dzieci Ewalda i Marii - Artur, Edwin i Waldemar.

Rządy Artura

W 1891 fabryka zatrudniała już 90 osób i przynosiła niemałe dochody. W tym momencie kierownictwo przejął syn Ewalda, Artur. Rządy zaczął od wykupienia od Zofii, hrabiny Rudygierowej (córki Kruzenszterna) dzierżawionej ziemi. Odtąd rodzina Hasbachów była na swoim.

Artur zajął się dalszą rozbudową fabryki oraz gruntowną przebudową rodzinnej rezydencji. Dobudowano dwa ryzality z wieżami oraz dodatkowe piętro. Wnętrze utrzymano w stylu eklektycznym, a pałacyk otaczał niewielki park krajobrazowy.
Prosperity na rynku oraz umiejętne zarządzanie spowodowały, że w 1910 roku Fabryka Sukna i Trykotów Artura Hasbacha zatrudniała przeszło 200 robotników.
Śmietanka towarzyska

Artur Hasbach cieszył się dużym szacunkiem w Białymstoku. Zasiadał we władzach powiatu, był członkiem Komitetu Pożyczkowo-Oszczędnościowego przy Banku Państwowym. Państwo Hasbachowie brali czynny udział w życiu towarzyskim miasta na najwyższym szczeblu. Oboje udzielali się w organizacjach charytatywnych. Goście wojewody i prezydenta miasta byli też gośćmi Hasbachów.

Trudne lata

Produkcję przerwała I wojna światowa. W 1915 roku Rosjanie wywieźli wszystkie urządzenia fabryczne. Aby mieć pieczę nad majątkiem, Artur Hasbach pojechał za nimi.

W tym czasie pałac w Dojlidach przejęli Niemcy, a w jednej z hal zakładu założyli wytwórnię dykty. Po powrocie, w 1919 roku, Artur próbował przywrócić produkcję włókienniczą, ale od 1921 roku działała już tylko Fabryka Dykt Artura Hasbacha.
Kryzys ekonomiczny przełomu lat dwudziestych i trzydziestych nie ominął fabryki Hasbacha. Dotknął ją tak głęboko, że trzeba było ogłosić upadłość firmy. W 1933 roku na wniosek Banku Gospodarstwa Krajowego majątek Artura Hasbacha został zlicytowany. Nowym właścicielem została Naczelna Dyrekcja Lasów Państwowych, która do II wojny światowej kontynuowała produkcję.

A co się stało z Arturem? W 1938 roku przeniósł się do Stanoka - letniska pod Białymstokiem. Rok później cała rodzina wyjechała, najpierw do Komorowa, a potem do Berlina. Artur Hasbach zmarł w Berlinie w 1940 roku.

Pałac przetrwał II wojnę światową. Jeszcze w czasie wojny ulokowano tam szpital, następnie szkołę partyjną białostockiej organizacji PPR, później przedszkole, pocztę, przychodnię zdrowia, mieszkania prywatne. Ostatecznie w 1976 roku pałac przeznaczono na siedzibę wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny