"W niedzielę ok. godz 19 z Parku Zwierzynieckiego na ul. Podleśną ( naprzeciw Grottgera) wyjechało 3 jeźdźców na koniach, w tym 2 w mundurach, jeden miał karabin na plecach i pewnie to ten sam, co chciał wjechać do sklepu nocą. Pojechali chodnikiem w stronę Mickiewicza" napisał do nas internauta.
Przypomnijmy, co działo się grubo po zmierzchu.
Usłyszałyśmy metaliczny dźwięk, a później zobaczyłam końską głowę w drzwiach - opowiada pani Jola, ekspedientka. - A na grzbiecie wierzchowca siedział ułan. I wie pan co? Poprosił nas o cukier. W kostkach! Jak dla kogo? Dla konia...
Wszystko działo się w całodobowym spożywczaku "U Tadzika" przy ul. Piasta.
Niedziela, godzina 23. W środku sporo klientów. A przed sklepem ułan w pełnym umundurowaniu i do tego na koniu. Na chodniku zostały jeszcze ślady kopyt.
W pogoń za jeźdźcem ruszyła policja. Ale ułan w pełnym rynsztunku zniknął tak nagle, jak się pojawił.
Policjanci ustalili już, kim był ułan, ale jeszcze go nie przesłuchali, bo... prawdopodobnie nie odbiera wezwania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody