Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ignacy Hryniewiecki - zamachowiec?

Włodzimierz Jarmolik
Spiskowcy po raz pierwszy chcieli użyć w swojej terrorystycznej działalności, bomby.
Spiskowcy po raz pierwszy chcieli użyć w swojej terrorystycznej działalności, bomby.
Przesłuchiwany przez policję, nic nie zdradził, nawet własnego nazwiska.

Trzynastego marca 1881 r. całym Petersburgiem, a później Rosją wstrząsnęła nieprawdopodobna wprost wiadomość. Na Wybrzeżu Jekatierińskim, od rzuconej prosto pod nogi bomby, zginął car Aleksander II. Zamachowców było kilku, jednak główna rola przypadła 26-letniemu Ignacemu Hryniewieckiemu, absolwentowi białostockiego gimnazjum, byłemu studentowi petersburskiego Instytutu Technologicznego i potomkowi podlaskiego szlachcica.

Grupa bojowa Narodnej Woli na czele z Andrzejem Żelabowem, do której należał też Hryniewiecki, noszący juz wówczas przybrane nazwisko Mikołaj Jelnikow, postanowiła dokonać zamachu na samego imperatora Aleksandra II.

Przygotowania trwały całe tygodnie. Ignacy Hryniewiecki brał w nich bardzo czynny udział. Spiskowcy po raz pierwszy chcieli użyć w swojej terrorystycznej działalności, bomby. Choć na kilka dni przed wyznaczonym terminem zamachu ochrana carska aresztowała Żelabowa, jego towarzysze postanowili doprowadzić do końca zaplanowaną akcję.

Zasadzka na cara przygotowana została w dwóch punktach Petersburga, na trasach jego zwyczajnych przejażdżek. Ostatecznie zamachu dokonała grupa czekająca na wybrzeżu Kanału Jekatiereńskiego.

Bombę, od której zginął Aleksander II, cisnął właśnie Ignacy Hryniewiecki. Sam został od niej także ciężko ranny. Zmarł w szpitalu, kilka godzin po zgonie swojej dostojnej ofiary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny