Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samuel Pisar: Z antysemityzmem można walczyć (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Czuję się w Białymstoku bardzo dobrze. Bo czuję, że jestem w kontakcie z moją przeszłością i z wieloma ludźmi, których dzieci tu żyją. Nawet z tymi w budynku przy Dąbrowskiego 20, który kiedyś był moim domem. To napawa mnie optymizmem. I ta konferencja jest znakiem, że wielu ludzi chce rozmawiać o tym wszystkim i uczyć się z traumy lat minionych, żeby zmieniać przyszłość.
Czuję się w Białymstoku bardzo dobrze. Bo czuję, że jestem w kontakcie z moją przeszłością i z wieloma ludźmi, których dzieci tu żyją. Nawet z tymi w budynku przy Dąbrowskiego 20, który kiedyś był moim domem. To napawa mnie optymizmem. I ta konferencja jest znakiem, że wielu ludzi chce rozmawiać o tym wszystkim i uczyć się z traumy lat minionych, żeby zmieniać przyszłość. fot. Bogusław F. Skok
Z antysemityzmem można walczyć na wiele sposobów. Uważam, że najlepszym jest edukacja, bo antysemityzm bierze się z ignorancji, z niezrozumienia, z niewiedzy. Bierze się z mrocznych czasów religii, ideologii... I jedynym efektywnym sposobem zwalczania jest edukowanie, kontakt i dialog - mówi "Porannemu" profesor Samuel Pisar.

[galeria_glowna]

Samuel Pisar: Z antysemityzmem można walczyć (zdjęcia)
fot. Bogusław F. Skok

(fot. fot. Bogusław F. Skok)

Ojca zamordowali hitlerowcy, spoczywa w masowej mogile w pobliskich Nowosiółkach. Matka zginęła w Auschwitz, maleńka siostra w innym obozie zagłady, babcia na Majdanku. Tylko jemu udało się przeżyć koszmar białostockiego getta, Auschwitz, Majdanka i Dachau.

Nagle przeszedł na polski

Teraz wrócił do Białegostoku. Miał wykład podczas Międzynarodowej Konferencji Naukowej "Poszukiwanie pamięci i dialog - Białystok 65 lat później", poświęconej historii białostockich Żydów. - Mimo takich wspomnień zawsze, kiedy jestem w Polsce, Białystok przyciąga mnie jak magnes - wspomina. Wykład "Jak feniks z popiołów" wygłaszał po angielsku. Ale nagle przeszedł na polski. I wytłumaczył, że pamięta naszą gramatykę, ale nie umie już mówić z niuansami. Dostał burzę oklasków. Pojawiły się też łzy na policzkach gości z całego świata.
Wzruszeń było więcej. Szczególnie gdy opowiadał o rodzinie. Wspominał rodzinną kamienicę przy ul. Dąbrowskiego 20. Odwiedził ją zresztą ze studentami. Podobnie jak pomnik spalonej synagogi.

Widziałem błaganie o pomoc

- Widziałem z balkonu naszego domu razem z mamą i tatą, jak tego dnia, a było to sobotnie popołudnie, niebo wypełniało się czerwienią płomieni, które pochłonęły około dwóch tysięcy istnień ludzkich - przypomina Pisar.

Widział umierających ludzi w getcie, ciała wiszące na szubienicach, rabinów błagających o życie. I wspominał swoją bar micwę, kiedy za oknem maszerowali hitlerowcy. - Wtedy jerozolimska Ściana Płaczu była właśnie w Białymstoku, w getcie - mówi.

Samuel Pisar urodził się 80 lat temu. Jego żydowscy przodkowie od pokoleń mieszkali w Białymstoku. Przeżył. Potem doradzał prezydentowi Kennedy'emu czy Chiracowi. Swoje losy opisał w przetłumaczonej na 20 języków książce "Z krwi i nadziei". Jest wybitnym prawnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny