Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz pomysł? Pieniądze czekają

Julita Januszkiewicz
Dorota Klejer była bezrobotna: - Cieszę się, że przyznano mi pieniądze, bo mogłam otworzyć własny salon kosmetyczny. To duży zastrzyk finansowy - mówi.
Dorota Klejer była bezrobotna: - Cieszę się, że przyznano mi pieniądze, bo mogłam otworzyć własny salon kosmetyczny. To duży zastrzyk finansowy - mówi.
Dorota Klejer była bezrobotna. Dziś ma salon kosmetyczny. Napisała wniosek o dotację na założenie własnej działalności gospodarczej. Udało się. Pieniądze dostała z Powiatowego Urzędu Pracy.

Pani Dorota wizażem interesowała się od zawsze. Wspomina, że robiła makijaże znajomym: - Zawsze przed imprezami przychodziły koleżanki, żeby je ładnie pomalować. Bardzo to lubiłam, choć nie miałam fachowego wykształcenia - opowiada. - W międzyczasie kilka razy byłam bezrobotna.

Marzyła o swoim salonie

- Spotkałam koleżankę Urszulę Gąsowską, która też prowadzi zakład kosmetyczny - wspomina. Dzięki niej skończyła profesjonalny kurs kosmetyczny i zaczęła pracować u pani Urszuli: - Jednak to nie to samo, co być na swoim - przyznaje pani Dorota.

Od zawsze marzyła, by mieć własny, salon piękności, taki z prawdziwego zdarzenia. Nie było to łatwe, bo po prostu nie było jej na to stać.

Dostała dotację

Pewnego dnia dostała od rodziny trochę pieniedzy. Za mało, ale długo się nie zastanawiała, postanowiła spróbować. Złożyła wniosek do Powiatowego Urzędu Pracy o dofinansowanie unijne dla bezrobotnych. Zanim jej marzenie się spełniło, musiała dużo się natrudzić.

- Trzeba było dobrze wypełnić wniosek. W tym pomogła mi księgowa. Odwiedzałam też hurtownie kosmetyczne, żeby wykazać co chcę kupić - mówi.

Miesiąc załatwiała formalności. I udało się. Komisja sprawdziła czy pieniądze wydała zgodnie z założeniami wniosku. W czerwcu 2008 roku do nowego salonu weszły pierwsze klientki.

To dobry pomysł

- Trzynaście tysięcy złotych dotacji przeznaczyłam na zakup mebli i sprzętu kosmetycznego - mówi pani Dorota. - Na początku trochę bałam się ryzyka, ale było warto. Kto nie spróbuje, nic nie osiągnie. Wystarczy pomysł, dobrze napisany wniosek, trochę odwagi i własnych zdolności.

Na brak pracy i klientek nie narzeka. Spełniło się jej marzenie: - Robię, co lubię. Poza tym to bardzo trafiony pomysł i strzał w dziesiątkę. Przez pierwsze dwa lata opłaty ZUS też są mniejsze - mówi.

Trzeba spełnić jeszcze jeden warunek. Po roku działalności pani Dorota musi złożyć w Urzędzie Pracy zaświadczenie, że nie ma zaległości w płatnościach w Urzędzie Skarbowym i ZUS.

Kto może liczyć na pomoc?

Jednorazową dotację na otwarcie własnej działalności gospodarczej może otrzymać osoba bezrobotna zrejestrowana w PUP. Na co mogą liczyć bezrobotni?

- Od 1 lutego tego roku, możemy udzielić dotacji do 18,5 tys. zł - mówi Krystyna Tomczak, zastępca dyrektora do spraw Filii w Łapach PUP w Białymstoku. - Najpierw bezrobotny wypełnia wniosek. Po akceptacji podpisujemy umowę i przelewamy na jej konto pieniądze - dodaje.

Następny etap to zakup wyposażenia i przedstawienie faktur. Dotacja jest bezzwrotna. Po zarejestrowaniu działalności gospodarczej trzeba ją prowadzić przez 12 miesięcy. Ten, kto nie wywiąże się z umowy, musi oddać PUP pieniądze, z odsetkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny