Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BSM zainwestowała 5 milionów "na giełdzie". Wojny w spółdzielni ciąg dalszy.

Andrzej Kozioł
Fot. Archiwum
"Skandal", "niewiarygodne" i "złodzieje" - tak wypełnili ankietę o "gospodarności" spółdzielni jej mieszkańcy. Zarząd zareagował i wydał własne oświadczenie. Żeby uspokoić nastroje. Ale nie wszyscy się "uspokoili".

- Działania spółdzielni to dezinformacja - twierdzi Paweł Backiel, pomysłodawca ankiety. I dodaje: - Mam na to dowody.

Ankieta o "gospodarności" Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej rozeszła się w 15 tys. egzemplarzy. Rozdali ją mieszkańcy skupieni wokół towarzystwa uwłaszczeniowego. Pytania dotyczyły kondycji finansowej spółdzielni, wynagrodzeń rady nadzorczej, opłat za sprzątanie.

- Z powrotem dostaliśmy dwa tysiące wypełnionych kwestionariuszy - twierdzi Backiel. - I 98% ankietowanych twierdziło, że nic nie wie o inwestycjach zarządu. Ludzie byli oburzeni. Dopisywali "skandal" i "jestem w szoku". To chyba najlepiej świadczy o tym, czy są zadowoleni z działań rady nadzorczej.

A rada nadzorcza nie ma sobie nic do zarzucenia. Niedługo po pojawieniu się nieprzychylnej im ankiety zarząd zareagował. I wydali własne oświadczenie:

- Chcieliśmy pokazać prawdę, bo ankieta wprowadziła ludzi w błąd. Myśleli, że spółdzielnia jest zadłużona, albo że gra na giełdzie. To nieprawda - mówi Stanisław Hołubowski, prezes spółdzielni. - Wszystko jest zgodnie z prawem.

5 mln "na giełdzie".

Najbardziej zbulwersowały mieszkańców inwestycje spółdzielni. Dlatego, pomimo oświadczenia, sprawę dalej drąży Backiel. Nadal denerwują się też ludzie:

- Nie wierzyłem, że coś takiego się dzieje! Że w ankiecie jest prawda! - denerwuje się pan Roman z ulicy Sokólskiej. - Na lokaty kładzie się zaskórniaki, a nie 5 mln złotych! Płacę 650 złotych rocznie na fundusz remontowy, 30 lat mieszkam w spółdzielni i nie mam docieplonego bloku! Można to było lepiej wykorzystać. Co gorsza nie poinformowali o tym nikogo z mieszkańców. Nikogo! A to przecież nasze pieniądze.

Prezes jednak uspokaja: - To prawda, że lokata jest decyzją zarządu. Ale o wszystkim mówimy na zebraniach. Każdy mieszkaniec dostaje zaproszenie i może z niego skorzystać. A zazwyczaj pojawia się garstka ludzi. Kto chciał, ten się dowiedział. - wyjaśnia Hołubowski.

- I w tym miejscu trzeba też uściślić - dodaje Irena Rożko, zastępca prezesa. - Mieszkańcy myślą, że spółdzielnia poszła na giełdę z ich pieniędzmi. Tak nie jest. Kupiliśmy certyfikaty, a to co innego niż akcje. Fundusz inwestycyjny jest zamknięty i ma ochronę kapitału. W 2004 roku zrobiliśmy podobnie i nikt na tym nie stracił. Zysk był dwa razy większy niż oprocentowanie w banku.

Nie wszyscy dają się jednak przekonać: - Mamy kryzys. Jaka będzie realna wartość tych 5 mln certyfikatów w 2013 roku? - docieka Backiel. - W banku to gwarancja stałego zysku. A inflacja?

- Inwestowaliśmy w 2007 roku. Wtedy jeszcze o kryzysie nikt nie mówił - kontruje Hołubowski. - Może teraz postąpilibyśmy inaczej. Ale nie musi to wcale oznaczać, że na tej inwestycji stracimy. Kapitał jest chroniony i nic złego się nie dzieje. A ludzie zamiast przyjść do spółdzielni i zapytać, to idą do gazety i robią niepotrzebny szum...

Backiel zapowiada jednak, że to nie koniec.

- Nie jesteśmy bandą oszołomów - broni się. - To nic złego, że grupa mieszkańców się integruje. Chcemy zadbać tylko o swoje sprawy i uczulić na to członków spółdzielni. I tego właśnie boi się zarząd: że ktoś będzie patrzył im na ręce i przestaną być bezkarni.

A co na to prezes? - Nie mamy nic do ukrycia. Zapraszam i mieszkańców i pana Backiela do siebie. Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości, to je wyjaśnimy. Dokumenty są do wglądu. Trzeba się tylko zainteresować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny