Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys w branży meblarskiej. Przetrzymać ciężkie czasy

Magdalena Szymańska, Magdalena Prus [email protected] tel. 085 748 95 42
Cięcia kosztów, zwolnienia, plany kryzysowe - branża meblarska próbuje jakoś przetrwać czarny rok. - Ale mamy nadzieję, że to tylko sytuacja przejściowa - mówią podlascy producenci.

Liderzy

Liderzy

Polscy przedsiębiorcy są czołowymi producentami mebli na świecie. Plasujemy się na czwartym miejscu wśród eksporterów: po Chinach, Włoszech i Niemczech.
W 2007 roku łączna wartość sprzedaży polskiego przemysłu meblarskiego sięgnęła 27 mld złotych. To około 2 proc. PKB, podczas gdy w UE średnia to 0,9 proc. PKB.

Przyszły trudne czasy w branży meblarskiej. Problemy mają zarówno największe polskie firmy, jak Swarzędz, jak i dużo mniejsze, mające siedziby w naszym województwie.

Szukają alternatywy

Problemy producentów wiążą się przede wszystkim z drastycznym spadkiem zamówień na ich produkty za granicą.

- Bardzo zmalał eksport - mówi Adam Kokot, prezes firmy Art Mebel z Supraśla. - Na szczęście dwa lata temu firma zmieniła profil i teraz eksport stanowi jedynie 40 proc. przychodów. Utrzymuje się za to sprzedaż mebli w Polsce. Jest ona porównywalna do ubiegłorocznej.

Mimo to Art Mebel musi ciąć koszty. W firmie produkującej meble sypialniane znane w całej Europie załoga niedawno liczyła ponad 90 osób.

- Kryzys nas nie ominął. W ciągu ostatnich trzech miesięcy musieliśmy zwolnić około 20 pracowników - mówi Adam Kokot. - Były to osoby, które miały umowy na czas określony. Firma ciągle szuka oszczędności, ale obecnie nie planujemy już żadnych zwolnień.

Teraz pracownicy przychodzą na jedną zmianę, a zarząd zastanawia się, jak przetrwać kryzys.

- Poszukujemy innych zleceń, nie tylko w zakresie produkcji mebli do spania - mówi Adam Kokot. - Zaczęliśmy świadczyć usługi wystroju wnętrz, otrzymaliśmy zlecenia od hoteli i restauracji. Mam nadzieję, że sytuacja w branży meblarskiej w drugiej połowie roku się poprawi.

Optymizm wskazany

Optymistą jest natomiast prezes zarządu Forte SA (właściciel m.in. Białostockiej Fabryki Mebli). Zapewnia, że białostocki producent mebli ma się bardzo dobrze. Zamówień jest na tyle dużo, że firma nie wyrabia się z produkcją, a nawet wprowadzono dodatkowe soboty pracujące. Prezes nie ukrywa jednak, że gdyby firma odczuła załamanie, to będzie szukać oszczędności. Ale...

- W obecnej sytuacji w Zakładzie Forte w Białymstoku nie planujemy zwolnień - mówi Maciej Formanowicz. - To, w jaki sposób będziemy dopasowywać zdolności produkcyjne do popytu, zależy od sytuacji rynkowej, czego, niestety, nie mogę przewidzieć.

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku w fabryce mebli w Hajnówce, należącej do spółki Forte, pracę straciło ponad 180 osób.

Mniej zamówień

- Kryzys w branży meblarskiej odbija się również i na naszej firmie - mówi Alicja Kilian, dyrektor ds. handlu, marketingu i rozwoju wyrobów suwalskiej firmy Malow. - W porównaniu do poprzedniego roku mamy o około 10-12 proc. mniej zamówień. Wcześniej pracowaliśmy na trzy zmiany, teraz, od lutego, zmniejszyliśmy do dwóch zmian.

Ale firma nie poddaje się i szuka nowych rynków zbytu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny