Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotowanie bez tajemnic

Wojciech Nowicki
Aneks powinien być wizualnie scalony z salonem. A to oznacza, że kuchnia powinna być jak najmniej "kuchenna”.
Aneks powinien być wizualnie scalony z salonem. A to oznacza, że kuchnia powinna być jak najmniej "kuchenna”.
Kuchnia otwarta na salon. Dla jednych - przekleństwo ciasnego metrażu rodem z PRL, dla innych - sama radość wspólnego przygotowywania posiłków w domu bez podziałów. Jedno jest pewne. Skromny aneks kuchenny oferuje wiele możliwości.

Likwidacja ściany, dzielącej pokój z kuchnią (często ślepej) i wygospodarowanie dodatkowej przestrzeni, może na przykład stworzyć miejsce do pracy. Zresztą pomysłów na aneks kuchenny jest wiele.
Trzeba tylko pamiętać o jednym. Powierzchnie kuchni i jadalni muszą się nawzajem uzupełniać. Bo w końcu ta pierwsza staje się częścią salonu. Jak to osiągnąć?

Jasna i lekka

Przede wszystkim nie warto zabudować aneksu meblami od podłogi po sufit. Takie rozwiązanie sprawi, że i tak skromna, kuchnia wyda się jszcze mniejsza i ciaśnejsza niż w rzeczywistości.
Mała kuchnia potrzebuje niskich szafek. Górne zaś powinny być lżejsze. Można ją dodatkowo - optycznie - powiększyć, używając szklanych frontów w wybranych szafkach. Cały czas mając na uwadze, by były dopasowane materiałem do tego zastosowanego w meblach salonowych.
Kolor frontów warto utrzymać w jasnej tonacji - czy będzie to jasny fornir, lakier czy szkło. Ciemny kolor będzie wyglądał przytłaczająco w małym pomieszczeniu. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać naszej kuchni nieco kontrastowych barw, w postaci np, czarnego pasa na jasnym froncie.

Jak na salonach

Podłogę w aneksie możemy wyłożyć innym materiałem niż w salonie. Jednak jeżeli będzie wykonana z tego samego towrzywa, optycznie powiększy przestrzeń.
Jeśli nie da się poukrywać wszystkich sprzętów AGD w zabudowanych szafkach (a przy ich ograniczonej liczbie będzie to raczej trudne), trzeba będzie podporządkować ich formę, by pasowały do wyposażenia salonu. A nie brakuje na rynku eleganckich lodówek, designerskich kuchenek czy zmywarek.
Niestety, eleganckie wzornictwo kosztuje, co zdaje się jedynie dowodzić tezy, że aneks kuchenny niekoniecznie jest rozwiązaniem dla oszczędnych. Ale wielu uważa, że efekt łagodnego przenikania dwóch stref - kuchennej i pokojowej - jest tego wart.

Ustawienie "z głową"

Wrażenie graciarni pogłębią też poustawiane na blacie drobne akcesoria. Jeśli koniecznie chcemy mieć mnóstwo drobiazgów pod ręką, można je powiesić na specjalnych uchwytach. Podobnie postąpić można z garnkami i patelniami.
Nie da się w tym miejscu uciec od kwestii ergonomii. Rozplanowanie wyposażenia, aby praca mogła odbywać się płynnie, bez straty czasu i zbędnych ruchów, jest w małej kuchni sprawą najistotniejszą.
Blat, na którym czyścimy, obieramy i kroimy produkty, powinien być zlokalizowany w sąsiedztwie zlewozmywaka, gdzie można je od razu umyć. Natomiast sam blat stanie się znacznie wygodniejszy, jeśli uda się go poszerzyć o część wysuwaną. W pobliżu tych brudnych prac powinen się też znaleźć kosz na odpady. W okolicy zlewozmywaka (między nim a kuchenką) warto umieścić garnki i przyprawy. A także mikser czy robot kuchenny.

Rozwiązanie nie dla każdego

Zagospodarowanie aneksu to sztuka kompromisu. Nie obejdzie się zatem bez zastanowienia, jakie wyposażenie bezwzględnie musi się w nim znaleźć (czy potrzebna będzie zmywarka, mikrofalówka), a z czego można zrezygnować. Warto przemyśleć funkcjonalność dotychczasowego mieszkania i rolę, jaka pełniła w nim kuchnia. Zastosowanie nowego rozwiązania to zawsze okazja, by wprowadzić zmiany na lepsze.
Jednak osoby, które lubią kulinarne eksperymenty, potrzebują spokoju do ich przeprowadzenia i nie zamierzają zmieniać swych przyzwyczajeń, powinny zastanowić się, zanim przystąpią do burzenia ścian. Trudno o ciszę w kuchni, do której nic nie broni wstępu rozbieganym dzieciom czy domowym pupilom.
Mało komfortowo będą się też czuć miłośnicy idealnego ładu i porządku - lekki, nawet twórczy, bałagan w kuchni jest raczej nie do uniknięcia. Choć akurat na tę bolączkę znajdzie się sposób - ruchoma przesłona, roleta czy przesuwane drzwi. Albo wyższy barek, przy którym można też zjeść posiłek. Przy okazji przesłoni on resztki przygotowań do obiadu na blatach.
A jeśli aneks nie sprawdzi się na dłuższą metę, nic nie stoi na przeszkodzie, by z czasem postawić trwalszą, np. gipsowo-kartonową ściankę działową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny