Ze swym protestem wybrali się do Brukseli. Daleko, za to na sam szczyt. Bez dotacji nie mają szans - ich gospodarstwa zbankrutują.
Tysiące ludzi. Flagi, trąbki, megafony. Polacy na czele manifestacji - opowiada Jan Milanowski, prezes Zrzeszenia Producentów Tytoniu "Tabako" z Suchowoli. - Wyglądało to imponująco, zwłaszcza że biało-czerwony kolor był najbardziej widoczny.
Tysiące rolników z całej Europy zjechało w ubiegłą środę do unijnej stolicy. Z Polski, oprócz autokaru z naszego regionu, pojechało kilkuset osób, głównie z Lubelszczyzny. "Chcemy uprawiać tytoń i godnie żyć" - mieli wypisane na transparentach. Zdaniem plantatorów bez dopłat uprawy staną się nieopłacalne, tytoń będziemy sprowadzać. Zarobią pośrednicy, a stracą gospodarze.
4,6 euro na wagę złota
- Wszyscy chcemy utrzymania obecnego systemu dopłat co najmniej do 2013 roku - mówił nam jeszcze przed wyjazdem przedstawiciel plantatorów z Augustowa. - Na jego zniesienie nalegają oczywiście te kraje, w których takich upraw nie ma.
Zdaje się jednak, że hasła plantatorów nie trafiły na podatny grunt: - Tyle ludzi zebrało się pod budynkiem Rady UE, a nie wyszedł nawet jeden urzędnik, żeby nas przywitać czy wysłuchać - mówi Milanowski.
Także nasze ministerstwo rolnictwa nie potraktowało problemu hodowców tytoniu priorytetowo. Jego szef Marek Sawicki zasugerował, by przestawili się na inną działalność, a Polakom, by rzucili palenie. Zaś jeszcze tego samego dnia, we środę, rzecznik unijnej komisarz ds. rolnictwa Marianne Fischer Boel powiedziała, że pomimo protestu KE nie zmieniła w tej sprawie zdania.
Skazani na tytoń
Koncern tytoniowy BAT, do którego zakładów w Augustowie trafia praktycznie cały tytoń z podlaskich plantacji, podziela obawy swych dostawców. Firma nie jest w stanie płacić rolnikom więcej.
- Będziemy wtedy musieli poszukać innego źródła surowca, być może poza Europą - powiedział Krzysztof Andruszkiewicz, członek zarządu BAT-a.
Skoro nawet producenci papierosów przyznają, że koniec dotacji to śmierć upraw tytoniu w Polsce, co czeka plantatorów i ich rodziny? Nieoficjalnie mówi się o przedłużeniu dopłat o jeden rok: - Przynajmniej zyskalibyśmy czas, by się zorganizować i zdecydować, co dalej - mówi Milanowski.
Rolnicy z Suchowoli zapewniają, że nie ma mowy o przekwalifikowaniu się.
- Zainwestowaliśmy w maszyny, suszarnie spełniające wszelkie europejskie normy. To specjalistyczny sprzęt. Nie nadaje się do innej produkcji.
Nie trzeba dodawać, że na glebach 5. i 6. klasy niewiele ponad tytoń w ogóle opłaci się uprawiać. Zaś sami plantatorzy przekonują, że produkowany przez nich tytoń jest najwyższej jakości,. W każdym razie bez porównania lepszy, niż surowiec z importu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?