Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życiodajna woda - książka Marii Gierasimowicz

Janusz Bakunowicz [email protected] 0 85 730 34 90
Maria Gierasimowicz, autorka „Życiodajnej wody ...” oficjalnie podziąkowała swym rozmówcom, współautorom książki
Maria Gierasimowicz, autorka „Życiodajnej wody ...” oficjalnie podziąkowała swym rozmówcom, współautorom książki
Dlaczego Siemiatycze nazywają się tak, a nie inaczej? W jaki sposób królowa sprzedała synagogę w Orli?

Autorką książki jest Halina Gierasimowicz, na co dzień nauczycielka-bibliotekarka Zespołu Szkół nr 4 im. Ziemi Podlaskiej w Bielsku Podlaskim. Oprócz tego, że zajmuje się pracą z młodzieżą, jest pasjonatką folkloru. Jest laureatką II nagrody z dziedziny prozy na XIIIOgólnopolskim Konkursie Literacko-Plastyczno-Fotograficznym pod hasłem "Natura moich okolic". Relacje, legendy, gadki mieszkańców Podlasia, które znalazły się w publikacji autorka zbierała kilkanaście lat.

- Ta skromna książka, to praca wyjątkowa - podkreśla Irena Grabowiecka z Nauczycielskiego Klubu Literackiego w Białymstoku, która brała udział w czwartkowej prezentacji wydawnictwa. - Dlaczego? Ponieważ jest to praca i wyobraźnia tych, którzy udzielili książce swoich głosów. Oni również są współautorami tego tytułu.

Kurczaki suszyli na ogniu

Autorami wspomnień, gawęd są mieszkańcy Bielska Podlaskiego, Siemiatycz, Hajnówki i okolicznych miejscowości. To oni podzielili się z panią Marią tymi opowiadaniami, które w ich rodzinach były przekazywane z pokolenia na pokolenie.

- Zbieranie tych podań nie było takie proste - mówi Halina Gierasimowicz. - Pamiętam, jak zaszłam do pewnego pana w Sobiatynie, a on już na wstępie stwierdził, że nic nie wie, nic nie pamięta, nic nie powie. Jednak z czasem, jak zaczął opowiadać, okazało się, że to jest to, o co mi chodzi.

I tak powstało podanie o tym, jak w Sobiatynie można kupić krowę dającą 20 litrów mleka dziennie. Inne z opowiadań mówi o tym, jak w Pasiece zmoknięte kurczaki suszyli na ogniu, inne z kolei prawi o tym, jak królowa sprzedała orlańskim Żydom zbór kalwiński. Postawiła jednak warunek Jaki? Suma miała być wypłacona w monetach jednogroszowych.

Zrozumienie historii

Opowiadania, podania i legendy zamieszczone w książce mają odniesienie nawet do czasów carskich, czasami jeszcze starszych. Przeplata się wśród nich wielokulturowość. Obok siebie są legendy związane zarówno z kościołem katolickim, jak i cerkwią prawosławną. Bohaterami są Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi.

- Pani Halina Gierasimowicz i jej pasja utrwalania przekazów wierzeniowych, owego bogactwa ludzkiej wrażliwości, nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem - podkreśla we wstępie książki Jan Leończuk, dyrektor Książnicy Podlaskiej w Białymstoku. - Tym większa zasługa, że w epoce mass mediów nad "literaturą odchodzącą w niepamięć" pochyla się zatroskanie nauczyciela, który dobrze wie, czymże jest kołyska, śpiew i "opowieść najbliższa", aby dalsze życie skutkowało zrozumieniem historii, a mówiąc jeszcze inaczej: świadomości mitycznej.
Prezentacja książki miała miejsce w auli szkoły, z którą zawodowo związana jest autorka.

- Dobrze, jeżeli ktoś wykonuje to, co potrafi najlepiej - mówi Mikołaj Jalinik, dyrektor szkoły. - Cieszymy się, że w swoim gronie mamy taką koleżankę. Cieszymy się, że naszej koleżance udało się zaprosić do współpracy inne osoby, znaleźć sponsorów i wydać te pozycję.

- Ta książka wymaga dalszego ciągu - dodaje Irena Grabowiecka. - Czytelnik, z chwilą, gdy te książkę zamknie, zaczyna się zastanawiać: "Przecież jak również coś wiem, coś słyszałem, coś mogę dopowiedzieć. Coś przekazać o swoim regionie".
Maria Gierasimowicz zapewnia, że nie jest to jej ostatnia książka. Kiedy wyjdzie następna?

- Jeszcze nie wiem - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny