Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz od betanek się znalazł

(mw)
Kościół pw. św. Rocha w Długosiodle. To tu ks. Roman Komaryczko codziennie odprawia msze, spowiada, spotyka się z wiernymi.
Kościół pw. św. Rocha w Długosiodle. To tu ks. Roman Komaryczko codziennie odprawia msze, spowiada, spotyka się z wiernymi. fot. Wojciech Oksztol
Ks. Roman Komaryczko jest wikarym w jednej z łomżyńskich diecezji

Osobiście jestem tym bardzo zniesmaczona. Nie chodzę do kościoła, więc nie interesuje mnie, czego on tam naucza. Jednak nigdy nie zgodzę się na to, żeby uczył moje dziecko religii. Taki człowiek nie powinien być katechetą - komentuje oburzona mieszkanka Długosiodła Krystyna Czaplicka.
Mało tego, że ma uczyć religii w tamtejszej szkole rolniczej. Opiekuje się też ministrantami. - Ksiądz Roman jest fajny. Dał każdemu z nas po różańcu - chwalą się chłopcy, służący do mszy w parafii św. Rocha w Długosiodle.
W tej małej mieścinie w powiecie wyszkowskim (diecezji łomżyńskiej) zawrzało, gdy w poniedziałkowy wieczór stacja TVN wyemitowała program, którego bohaterem był ksiądz Roman Komaryczko. Duszpasterz poszukiwany był przez kilka miesięcy po tym, jak po eksmisji z klasztoru sióstr betanek opuścił Kazimierz Dolny.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi przeciw niemu postępowanie dotyczące ewentualnych przestępstw, które mogły być popełnione w klasztorze, gdy ksiądz przebywał tam wraz ze zbuntowanymi betankami. Nikomu jeszcze nie postawiono zarzutów.
Tymczasem duszpasterz miał zamiar prowadzić spokojny żywot w Długosiodle i być wikariuszem w tamtejszej parafii. Nie ukrywał się, nie zmienił nazwiska. Przed kamerami "Superwizjera" TVN występował bez oporów.
Gdy w mediach zawrzało, zmienił taktykę. Jeszcze wczoraj przed południem spacerował spokojnie po mias-teczku. Gdy zorientował się, że w Długosiodle pojawiło się więcej ekip telewizyjnych i dziennikarzy, zamknął się na plebanii. Kościelny z parafii późnym popołudniem poinformował czekających dziennikarzy, że księża, a wśród nich ks. Roman, wyjechali.
Gdy rozmawialiśmy przed plebanią, widać było, że ktoś bacznie obserwuje nas zza firanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny