Niedawno przy pomocy rodziny i przyjaciół skończyła budowę stajni dla swoich pupili.
Kocham konie, one mnie uspokajają - mówi 26-letnia Marta Misiukiewicz.
Martę od najmłodszych lat pasjonowały konie. Miłością do tych szlachetnych zwierząt zarazili ją dziadkowie, którzy zajmowali się hodowlą.
Urodzona kowbojka
- Chciałam jeździć tak, jak kowboje z westernów - śmieje się.
Od 11 lat jeździ konno, zawsze marzyła o własnej stajni, gdzie mogłaby hodować ukochane zwierzęta. Udało się dopiero w 2003 roku. Wraz z rodzicami kupili w Klepaczach działkę. - Mama też zawsze chciała mieć miejsce, w którym mogłaby hodować konie, kozy, psy i koty - dodaje.
Zaczynali od zera. Nie było wody i prądu. Wieczorami siedzieli przy naftowej lampie, wodę dla koni trzeba było przywozić z domu.
- Codziennie targałam 40-litrowe baniaki z wodą, ale jeśli człowiek czegoś bardzo chce, to jest w stanie wszystko zrobić - wyjaśnia.
Dzięki pomocy rodziny i sąsiadów udało się wybudować porządną stajnię. Dziś stoi
w niej osiem koni. Nie wszystkie są Marty. Niektóre są tu "na przechowaniu".
Znajomi pani Marty przywożą tu swoje dzieci, które nie tylko jeżdżą, ale też pomagają w opiece nad zwierzętami. Poprzez kontakt i zabawę uczą się odpowiedzialności i kształtują osobowość.
- Ja sama, kiedy jestem zdenerwowana, przyjeżdżam do stajni, aby chociaż popatrzeć na konie. To mnie uspokaja - wyjaśnia Marta.
Ciemne strony hobby
Nie wszystko jednak wygląda tak różowo. - Marta lubi brawurę i już dwa razy złamała obojczyk - mąż Adam martwi się o żonę. - Ale wiem, ile dla niej znaczą konie i nie mogę jej tego zabronić.
Marzeniem Marty jest postawienie domu w pobliżu stajni oraz przebudowanie jej w taki sposób, aby praca przy koniach nie była tak męcząca.
Czy było warto? Czy to sposób na życie? - Nigdy nie chciałabym utrzymywać się z koni, bo gdy hobby staje się obowiązkiem, przestajemy czerpać z niego przyjemność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?