Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lasy Państwowe i posłowie

Jarosław Sołomacha [email protected] tel. 085 748 95 54
Ten transparent wisi na ogrodzeniu firmy Ra-Kom w Czarnej Białostockiej. Chociaż skojarzenia nasuwają się same, nie ma on związku z aferą w sprawie sprzedaży drewna spółce przez Lasy Państwowe. To pozostałość po proteście drzewiarzy w stolicy z 16 lipca. Pikietowali wtedy przeciwko wysokim cenom drewna, które według nich dyktują Lasy.
Ten transparent wisi na ogrodzeniu firmy Ra-Kom w Czarnej Białostockiej. Chociaż skojarzenia nasuwają się same, nie ma on związku z aferą w sprawie sprzedaży drewna spółce przez Lasy Państwowe. To pozostałość po proteście drzewiarzy w stolicy z 16 lipca. Pikietowali wtedy przeciwko wysokim cenom drewna, które według nich dyktują Lasy. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Krzysztof Putra nie pomagał. Krzysztof Jurgiel tylko prosił o przeanalizowanie. A Genowefa Wiśniowska już nie pamięta, jak było.

Krzysztof Putra (wtedy wicemarszałek Senatu, PiS), Krzysztof Jurgiel (poseł, PiS) oraz Genowefa Wiśniowska (ówczesna wicemarszałek Sejmu, Samoobrona) zwracali się do dyrekcji Lasów Państwowych, aby ta znalazła sposób, by firma Ra-Kom mogła kupić drewno na specjalnych warunkach. I tak się stało - napisał wczorajszy "Dziennik". Określa pomoc jako "protekcję".

A o tej sprzedaży teraz jest głośno. Bo w ubieg-łym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Piotra Z., dyrektora białostockich Lasów Państwowych, jego zastępcę Cezarego Ś. oraz naczelnika jednego z wydziałów. Są podejrzani o niegospodarność i przekroczenie uprawnień. W październiku ubiegłego roku sprzedali podlaskiemu biznesmenowi drewno, ale bez licytacji. Według CBA i prokuratury mogli narazić skarb państwa na stratę 5,2 mln zł.

Putra: Nie, bo pamiętałbym

Ten biznesmen to Stanisław Komosa, właściciel między innymi Ra-Komu, firmy sprzedającej wyroby drewniane. Miał on kupić drewno po zaniżonej cenie.
Czy w transakcji pomogły interwencje ważnych polityków ówczesnej koalicji rządzącej? "Dziennik" twierdzi, że tak, że Wiśniowska i Jurgiel interweniowali pisemnie, a Putra telefonicznie.

Jak było? Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych, nie chce niczego komentować.

A Putra (dziś wicemarszałek Sejmu) zaprzecza. - Nie znam tej firmy. Nie mam z nią żadnego związku. Nie interweniowałem w tej sprawie ani pisemnie, ani telefonicznie - powiedział. - Pamiętałbym to, bo pamiętam inne interwencje.
Twierdzi, że jego pracownicy przewertowali całą korespondencję jego biura. I nie znaleźli żadnego pisma z Ra-Komu ani do dyrekcji Lasów w tej sprawie. Teraz korespondencję byłego wicemarszałka sprawdza jeszcze Kancelaria Senatu. Dlaczego? Bo jak twierdzi marszałek, temat jest bardzo ważny i wymaga sprawdzenia.

Jurgiel: Żadnej protekcji

Swoją interwencję pamięta za to Jurgiel.

- Pismo wysłałem, ale nie pomagałem w żadnym zakupie. Tam była tylko prośba o wyjaśnienie sprawy - twierdzi ówczesny poseł koalicji rządzącej, dziś opozycji.
I na dowód przesłał nam to pismo. A w nim czytamy: "Firma obecnie zatrudnia ok. 250 mieszkańców regionu, a brak odpowiedniej ilości surowca drzewnego nie wpływa korzystnie na sytuację osób zatrudnionych. Spółka ma wsparcie lokalnych władz samorządowych, które borykają się ze znacznym bezrobociem w tej części województwa podlaskiego. (...) zwracam się do Pana Dyrektora o przeanalizowanie przedmiotowej sprawy i proszę o zajęcie stanowiska."

Do redakcji przysłał jeszcze oświadczenie: "Nigdy nie podejmowałem żadnych działań mających charakter protekcji na rzecz spółki Ra-Kom S.A."

Wiśniowska: Może?

Sprawy nie pamięta Wiśniowska. Ale nie mówi, że tak nie było.

- Przychodziło do mnie wiele próśb o interwencję. Moim obowiązkiem było wysyłać do instytucji pisma proszące o wyjaśnienie i jeżeli to możliwe, pozytywne załatwienie sprawy. Tak zwyczajowo kończyło się te interwencje. Na pewno tak samo było również w tym przypadku - zapewnia.

Czy politycy wpływali na Lasy? Sprawdza to CBA. - W czerwcu jako świadek byłem na przesłuchaniu w tej sprawie - przyznał nam Putra. Ale nie ujawnia, o co go pytano, bo nie może. To tajemnica.

W CBA zeznawał także Jurgiel.- Ale nie czułem, żeby to było akurat w tej sprawie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny