Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle kontenerowe - Sąsiedzi nadchodzą

Aneta Boruch [email protected] tel. 085 748 96 63
Co to takiego? - Szybkie kontenerowe budownictwo ma być sposobem na problem braku mieszkań socjalnych w Białymstoku. Miasto ma niemal tysiąc niezrealizowanych sądowych wyroków eksmisyjnych.
Co to takiego? - Szybkie kontenerowe budownictwo ma być sposobem na problem braku mieszkań socjalnych w Białymstoku. Miasto ma niemal tysiąc niezrealizowanych sądowych wyroków eksmisyjnych.
Miasto wydało decyzję o warunkach zabudowy dla kontenerów przy Produkcyjnej. Mieszkańcy zapowiadają protesty.

Na pewno tak tego nie zostawimy - mówi pani Barbara, mieszkanka Fast. - Teraz będziemy mogli złożyć formalny protest przeciwko tej decyzji. Bo do tej pory nasze sprzeciwy nic nie dały.

Pierwsi w tym roku

Chodzi o decyzję o warunkach zabudowy na komunalną działkę przy ulicy Produkcyjnej. Właśnie miasto ją wydało i pozwala na powstanie w tym miejscu osiedla socjalnych kontenerów.

Magistrat chce do nich przesiedlić najgorszych lokatorów z mieszkań komunalnych. Czyli takich, którzy nie płacą, awanturują się i niszczą zajmowane lokale. Trafią tu jeszcze w tym roku.

Decyzja o warunkach zabudowy to do tego pierwszy krok.

- Dopuszcza tu budowę jednopięt-rowych budynków - mówi Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego. - Trzeba też będzie poszerzyć drogę dojazdową i doprowadzić uzbrojenie, czyli wodę i kanalizację.

Na początek ma tu stanąć 20-30 mieszkalnych, szybkich w montażu kontenerów. Jeden ma mieć do 20 mkw., a w środku pokój, aneks kuchenny i toaletę. Bo przepisy mówią, że w mieszkaniach socjalnych na jedną osobę ma przypadać 5 mkw. Do kontenerów nie byłyby eksmitowane dzieci i kobiety w ciąży.

Przeciwko temu pomysłowi miasta od samego początku protestują mieszkańcy sąsiadujących z Produkcyjną osiedli. Ludzie z Zawad, Bacieczek i wsi Fasty w gminie Dobrzyniewo zjednoczyli się i postanowili bronić się przed niechcianymi sąsiadami. Zanieśli w połowie lipca do prezydenta Białegostoku petycję z protestem, a pod nią dwa tysiące podpisów.

Chcemy normalnie żyć

Boją się przede wszystkim o swoje bezpieczeństwo, ale też o to, że znacznie spadnie wartość ich działek.

- Czujemy się zagrożeni, a chcemy normalnie żyć! - denerwuje się Alina Urban. - Przecież my tu prowadzimy firmy, płacimy podatki!

- To jest element, ludzie po wyrokach, wiadomo, że tu się zrobi jeden wielki burdel - nie przebiera w słowach Czesław Giro. - Ja mam ośmioro dzieci, będą szły wieczorem same i co? Tragedia będzie.

Wydanie decyzji o warunkach zabudowy oznacza, że mogą teraz już formalnie oprotestować ją w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Miasto nieoficjalnie przyznaje, że się tego obawia. Bo to będzie przeciągać całą inwestycję.

W połowie sierpnia komitet protestacyjny spotyka się w magistracie z prezydentem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny