Wcześniej się nie znaliśmy. Tak naprawdę to poznaliśmy się na ziemi, kiedy dopadliśmy złodzieja - śmieje się Artur Mioduszewski, jeden z odznaczonych bohaterów. Ma 22 lata, jest handlowcem.
To były sekundy
W poniedziałek 23 czerwca, w samo południe, był na ulicy Słonimskiej. Właśnie wsiadał do samochodu, gdy usłyszał krzyki 51-letniej kobiety.
- Została zaatakowana przez młodego mężczyznę, który chwycił ją za gardło i próbował zerwać kolczyki. Zaczęła się szamotanina - przypomina Tomasz Krupa z biura prasowego białostockiej policji.
Artur zareagował od razu. Zaczął biec w jej stronę. Nie był sam. Na pomoc kobiecie ruszył też 25-letni Krzysztof Michałowski, na co dzień funkcjonariusz straży granicznej.
- To były sekundy. Tamten bandyta zaczął uciekać. Udało mu się jeszcze zerwać z szyi kobiety naszyjnik - wspomina Krzysztof.
- Krzysiek kopnął go w piętę. A ten wypadł z rytmu i upadł na ziemię. I go dorwaliśmy. Dobrze, że byliśmy we dwóch - opowiada Artur. - Najlepsze jest to, że ta biżuteria, na którą się skusił złodziej, nie była złota. To była tylko imitacja - dodaje.
Podziękowania w Pałacyku Gościnnym
Przestępca trafił w ręce policji. A napadnięta pani gorąco dziękowała swoim wybawicielom. Bo chociaż do zdarzenia doszło w dzień, w centrum miasta, tylko oni zareagowali. Dla nich, było to normalne zachowanie.
- Tak trzeba. Warto próbować pomóc, nawet gdyby miało się nie udać. Tym bardziej, że to była osoba starsza. A kiedyś każdy z nas się zestarzeje i będzie potrzebował pomocnej dłoni - nie ma wątpliwości Artur.
- Poza tym wszyscy możemy się znaleźć w takiej sytuacji - wtóruje mu Krzysztof.
Ich bohaterstwo zostało docenione. Wczoraj obydwaj przyszli do Pałacyku Gościnnego. Tu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz komendant miejskiej policji Jarosław Stankiewicz i wojewódzkiej - Roman Popow wręczyli im okolicznościowe dyplomy. Były też prezenty.
- Często słyszymy o znieczulicy społecznej. A tych dwóch młodych ludzi jest tego zaprzeczeniem - podkreśla prezydent Białegostoku.
- Ludzki gest, ludzkie zachowanie, a tak rzadko na naszych ulicach je spotykamy. Panu Krzysztofowi i Arturowi gratuluję wrażliwości na ludzką krzywdę. To dzięki wam napadnięta pani może dziś spokojnie żyć - mówi Jarosław Stankiewicz, komendant białostockiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?