Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycjoniści oskarżają prawników

Marzanna Łozowska [email protected] tel. 085 748 95 63
Krzysztof Wasilewski z klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych walczy o sprawiedliwość
Krzysztof Wasilewski z klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych walczy o sprawiedliwość fot. Anatol Chomicz, archiwum
Jest ich trzydziestu dwóch. To prawnicy, którzy sądzili, oskarżali, wsadzali do aresztów białostockich opozycjonistów.

Dzisiaj dawni działacze podziemia podają ich nazwiska i żądają sprawiedliwości.

Na ile byli gorliwi, na ile sprawiedliwi? To ma ocenić białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. To tutaj trafiły 32 wnioski o ściganie zbrodni komunistycznych, które - zdaniem byłych opozycjonistów - popełnili ludzie, którzy dzisiaj są adwokatami, sędziami, prokuratorami.

Znani i szanowani

Chodzi o znane nazwiska, m.in. mecenasa Leszka Kudryckiego, męża minister Barbary Kudryckiej. Także sędziego Jana Sidoruka, który przyznaje obecnie odszkodowania za represje w czasie stanu wojennego, choć sam skazywał wtedy działaczy. Po protestach Klub Więzionych Internowanych i Represjonowanych otrzymał pismo od prezesa sądu okręgowego, w którym ten stwierdził, że nie można Sidoruka wyłączyć z rozpoznawania takich spraw. Takie jest prawo.

Na liście, sporządzonej przez działaczy, są też sędziowie i prokuratorzy, którzy przeszli na emeryturę. Ale także osoby, które już nie żyją.

- To kompromitacja, kompromitacja WiR. Nie będę się tym w ogóle zajmował. Złożyli te wnioski, to ich problem - powiedział nam wczoraj mec. Leszek Kudrycki.

Nie chciał rozmawiać o wyroku, który wydał przed dwudziestoma pięcioma laty. Chodzi o sprawę Zbigniewa Simoniuka, znanego w mieście opozycjonisty, skazanego przez Kudryckiego na dwa lata więzienia za dwie ucieczki z zakładu psychiatrycznego i składanie fałszywych zeznań. 8 stycznia 1983 roku Simoniuk miał powiesić się w areszcie, ale ta śmierć nadal owiana jest tajemnicą. Opisał ją Jan Rokita w swoim słynnym raporcie.

W "Porannym" pisaliśmy o tej historii kilkakrotnie, m.in. w dwudziestą rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. I wówczas, siedem lat temu, mec. Leszek Kudrycki był bardziej rozmowny. Mówił, że jako trzydziestoletni sędzia obronił się przed prowadzeniem paru spraw działaczy, ale przed tą nie.

"Dostałem ją i osądziłem jak najlepiej. Wtedy inaczej patrzyło się na te sprawy, dzisiaj inaczej. Wtedy wydawało się, że tak trzeba. Tyle tego zamieszania robił (Simoniuk - przyp. red.). Kiedy odnoszę się do tamtego czasu, tamtych ocen, to postąpiłem słusznie..."- powiedział nam wówczas mec. Leszek Kudrycki.

- Chcemy, aby prokuratorzy IPN prześwietlili sprawy, w których oni brali udział. Mamy dokumenty: akty oskarżenia, wyroki. Każda z tych osób ma coś na sumieniu - powiedział nam wczoraj Krzysztof Wasilewski, szef Klubu Więzionych Internowanych i Represjonowanych w Białymstoku. Dodał, że WiR celowo złożył oddzielnie doniesienie na każdego z prokuratorów, sędziów, aby IPN prowadził nie jedną, ale 32 sprawy.

Gdzie są dowody?

Okazuje się jednak, że WiR nie przekazał IPN dowodów przeciwko tym osobom. Sprawom nadano jednak bieg. Zajmuje się nimi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwkoNarodowi Polskiemu w Białymstoku.

- Zapraszamy działaczy klubu do IPN. Te wszystkie wnioski powinny być uzupełnione o konkretne informacje, na razie są bardzo lakoniczne - powiedział Tomasz Danilecki, rzecznik prasowy białostockiego IPN.

Więcej jutro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny