Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > Trafił szóstkę, ale jej nie odebrał

(sj)
Jeszcze nikt się nie zgłosił. Ale liczymy, że po tym tekście przyjdzie po pieniądze - mówi Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora Sportowego. 5 083 754.40 złotych. Tyle wygrał ten, który 29 marca skreślił szczęśliwe numery w kolekturze przy Mieszka I. Zawarł osiem zakładów, za które zapłacił 16 złotych. Sam wytypował sześć zwycięskich liczb. Wygrana będzie na niego czekała 60 dni. Jeżeli jednak znajdzie kupon nawet pół roku po losowaniu, ciągle będzie mógł domagać się wypłaty pieniędzy, ale w sądzie. Warto więc poszukać wcześniej. - Czasami się zdarza, że komuś ginie kupon, ktoś zapomni - mówi Gawron. - Ale sytuacja, w której gracz nie odbiera najwyższej wygranej, zdarza się niezwykle rzadko. To drugi taki przypadek w historii gry - tłumaczy Gawron. Drugi, bo pierwszy raz po nagrodę nie zgłosił się gracz z Michałowa. W ubiegłym roku koło nosa przeszło mu ponad siedem milionów złotych. - To jakieś magiczne miejsce. Padają szóstki, a nikt się nie zgłasza - nie mogą się nadziwić pracownicy Totalizatora. Kim zatem może być zwycięzca? - Tu przychodzi bardzo stała klientela. Zazwyczaj mieszkańcy tego osiedla - mówi nam pani Bożena, pracowniczka kolektury. Totalizator zapewnia, że jeżeli gracz się nie zgłosi, pieniądze przeznaczy na rozwój sportu, dofinansowanie inwestycji sportowych oraz wsparcie ważnych przedsięwzięć kulturalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny