Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zbudują spalarnię?

Aneta Boruch [email protected] tel. 085 748 96 63
Osiedle Ścianka, przez wiele lat wskazywane jako teren pod tę inwestycję, to teraz ostateczność.
Osiedle Ścianka, przez wiele lat wskazywane jako teren pod tę inwestycję, to teraz ostateczność.
Produkcyjna lub Andersa - w jednym z tych miejsc w ciągu czterech lat może stanąć spalarnia białostockich śmieci.

Powstanie tam, gdzie będzie najmniej uciążliwa dla mieszkańców i środowiska - zapewnia wiceprezydent Adam Poliński, odpowiedzialny za miejskie inwestycje. - Ważną sprawą będzie też możliwość łatwego podłączenia jej do sieci energetycznej.

Musimy, bo Unia naciska

Mowa o spalarni odpadów, która ma powstać w Białymstoku. Takie plany miasto ma już od dawna. I wygląda na to, że doczekamy się jej w ciągu kilku lat.

- Musimy ją zbudować, bo dzięki temu zmniejszy się ilość odpadów trafiających na wysypisko - mówi Poliński. - Poza tym jej budowę wymuszają na nas wymogi unijne.

Miasto decyzję już podjęło. Teraz najważniejsze pytanie brzmi: gdzie miałaby powstać, żeby nie wzbudzać protestów mieszkańców.

Trzy możliwości

Władze miasta poważnie biorą pod uwagę dwa miejsca. Trzecie traktują jako ostateczność.

Pierwsze z nich to około siedem hektarów znajdujących się za budynkiem Giełdy Rolno-Towarowej przy ulicy Andersa. Dojazd do tego terenu prowadzi między budynkiem giełdy a Biazetem.

Druga rozpatrywana przez miasto możliwość to około pięciu hektarów przy ulicy Produkcyjnej, obok oczyszczalni ścieków.

W obu przypadkach chodzi o tereny przemysłowe, oddalone od dużych skupisk zabudowań. To ogromna zaleta w przypadku takiej inwestycji.

Jako ostatnia na liście jest działka na osiedlu Ścianka, o której mówiło się od lat. Przeciwko takim planom miasta gorąco protestowali mieszkańcy okolicznych osiedli: Nowego Miasta, Ścianki i Bażantarni.

Narzekali, że dużym problemem już jest dla nich działająca obecnie w tym rejonie ciepłownia Zachód. Rozprowadzali na osiedlu ulotki informujące o planach miasta, zbierali podpisy. Pismo z protestem wysłali nawet do prezydenta. Pisaliśmy o tym w maju ubiegłego roku.

Te trzy miejsca to na razie wstępne propozycje miasta. Teraz będą je analizować specjaliści, którzy piszą plan kompleksowego rozwiązania problemów białostockich śmieci. I to oni ostatecznie wskażą najlepsze miejsce. I muszą to zrobić w miarę szybko. Bo miasto zastanawia się już nad harmonogramem realizacji tej inwestycji.

Kiedy miejsce zostanie już wybrane...

- Planujemy uzyskanie pozwolenia na budowę tego obiektu na lata 2009-10 - oblicza Poliński. - A sama budowa zajęłaby nam około dwóch lat.

Bez pieniędzy ani rusz

Ale bez pieniędzy spalarnia nie powstanie. Skąd je wziąć? Część będzie pochodzić z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko. Specjaliści właśnie liczą, ile konkretnie będzie kosztować budowa.

Spalarnia musi być na tyle duża, by poradziła sobie ze 100 tys. ton śmieci, które białostoczanie produkują w ciągu roku.

W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, czyli dokumencie zawierającym wszystkie informacje o tym, w co i kiedy miasto ma zamiar inwestować, zapisano w ubiegłym roku 290 milionów złotych na kompleksową gospodarkę śmieciową. Większość z tego miała pójść właśnie na spalarnię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny