- Gramy nastolatkami. Nie spodziewajcie się po tej drużynie zwycięstw - przestrzegał trener Andrzej Sinielnikow.
Przed środowym meczem z drużyną z Radomia działacze mieli jednak ciche nadzieje na nawiązanie walki.
Walczyć, ale jak?
- Z tym rywalem można powalczyć - mówił tydzień wcześniej opiekujący się drużyną Aleksy Olesiuk.
I bielszczanie rozpoczęli nieźle. Po rzucie Łukasza Kuczyńskiego prowadzili 3:2, a po trafieniu Marcina Potrykusa 6:4.
Po pięciu minutach gry Łukasz Kiluk wyprowadził Tura na prowadzenie 11:9, a chwilę później Aaron Weres rzucił na 13:11. To jednak była ostatnia chwila radości w obozie gospodarzy. Później punktowali już przyjezdni, którzy w całym meczu trafiali do kosza rzutami za trzy punty aż jedenastokrotnie. Trzykrotnie takimi rzutami popisali się Tomasz Baszak i Konrad Kapturski.
- To niewiarygodne, jak rywalom siedzi rzut - mówił prowadzący tzw. spikerkę podczas tego spotkania Andrzej Jóźwiuk.
A goście zespołowo
Bielszczanie próblowali nawiązać walkę z rywalami w trzeciej kwarcie. Wtedy sporo punktów zdobywali zwłaszcza bielscy "wysocy": Kuczyński i Andrzej Pawluczuk, zaś goście przesadzali w indywidualnych popisach.
- Zagrajmy wreszcie zespołowo! - krzyczał do swoich kolegów rozgrywający Tomasz Wróbel.
I goście zagrali. Na 15 sekund przed końcem gry Bartosz Giziński trqafił dwa rzuty osobiste wyprowadzając radomian na prowadzenie 100:53. W ostatniej akcji meczu Kuczyński już tylko zmniejszył rozmiary porażki Tura.
- To był nasz najsłabszy mecz w lidze - tłumaczy po spotkaniu Andrzej Jóźwiuk.
W Bydgoszczy mniejsza przegrana
Statystyka
Tur Bielsk Podlaski - Piotrówka RosaSport Radom 55:100 (17:23, 10:29, 13:18, 15:30)
Tur: Szczurewski 4, Kiluk 8 (1x3), Potrykus 2, Kuczyński 26 (1x3), Pawluczuk 4 oraz: Weres 5, Baranowski 2, Jóźwiuk 2, Koc 2, Korch 0.
Piotrówka: Wróbel 15 (1x3), Baszak 31 (3x1), Zalewski 10 (2x3), Pawlak 2, Kapturski 17 (3x3)
oraz: Kogut 14 (2x3), Podkowiński 6, Łabędź 3, Giziński 2, Mroczek 0.
KPSW Astoria Bydgoszcz - Tur Bielsk Podlaski 89:64 (25:19, 20:16, 22:17, 22:12)
Astoria: Szopiński 27 (6x3), D. Szyttenholm 17, Laydych 12 (2x3), O. Szyttenholm 7 (1x3), Dłuski 7
oraz: Małkowski 7 (1x3), Kubacki 7, Pagacz 4, Kowalski 1, Dolot 0.
Tur: Szczurewski 8, Kiluk 6, Potrykus 10, Kuczyński 24, Koc 11 oraz: Weres 5, Baranowski 0.
Młodzi bielszczanie lepiej spisali się trzy dni później w Bydgoszczy, gdzie ulegli 25 punktami czwartej sile ligi - Astorii. Choć trzeba przyznać, że bydgoszczanie wystąpili w osłabionym składzie.
- Nasi koszykarze od początku prowadzili, pomimo braku Pawła Lewandowskiego, który musiał pauzować za już trzeci w tym sezonie faul techniczny oraz kontuzjowanego Przemysława Gierszewskiego - informują administratorzy strony internetowej Astorii. - Pod ich nieobecność pierwszym rozgrywającym został Adam Szopiński, który z tego zadania wywiązał się znakomicie, spokojnie i pewnie prowadząc grę oraz zdobywając 27 punktów.
W zespole Tura tradycyjnie błyszczał Łukasz Kuczyński, a pod koszami dzielnie walczył Tomasz Koc.
Może być gorzej, ale...
Kłopoty kadrowe bielskiego Tura mogą się jednak znowu powiększyć. Z gry w zespole zrezygnował mało wykorzystywany Marcin Korch, a jego młodsi koledzy muszą łączyć grę z obowiązkami szkolnymi, co nie zawsze pozwala im na długie, weekendowe wyjazdy. Działacze są jednak dobrej myśli.
- Dobrze, że możemy liczyć na pomoc Urzędu Miasta w Bielsku i firmy Unibep. Przy pomocy naszych sponsorów będziemy starali się dotrwać do końca rozgrywek - zapewniają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?