Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Benkowski to dobra ksywka

Agata Sawczenko
W ciągu kilkunastu lat w Wydawnictwie Benkowski ukazało się około 100 książek. Jego właściciel Bernard Banaszuk stara się w nich promować Białystok i Podlasie.
W ciągu kilkunastu lat w Wydawnictwie Benkowski ukazało się około 100 książek. Jego właściciel Bernard Banaszuk stara się w nich promować Białystok i Podlasie.
Pracuje cały czas. Nawet jak wyjeżdża na wakacje, odbiera telefony, czyta maile. - Nie mogę stracić ani godziny - mówi Bernard Banaszuk, właściciel wydawnictwa. To jego sposób na sukces.

Wymyśliłem sobie, że zawsze będę się starał promować Podlasie - mówi Bernard Banaszuk, właściciel wydawnictwa Benkowski.

Benkowski wydaje eksluzywne albumy, ale też broszury dla gmin, stowarzyszeń, urzędów. Wydawnictwo jest znane z przepięknych kalendarzy reklamowych, które firmy wręczają wyłącznie najlepszym klientom.

Konspiracyjne początki

Książkami Bernard Banaszuk zajmuje się już od ponad 20 lat.

- Ale początki były bardzo nielegalne - śmieje się.

Banaszuk działał w Białostockiej Grupie Oporu. Tam razem z kolegami, w konspiracji, zajmował się dystrybują książek zakazanych.

- Wtedy poznałem, co to znaczy książka - zapewnia Banaszuk. - Miesięcznie przechodziło przez nasze ręce nawet sto tytułów. Mieliśmy na przykład książki ze wspomnieniami, o Katyniu, o Syberii. Takie, których w księgarni nie było.

Dzięki konspiracji Banaszuk poznał mnóstwo ludzi.

- Bo z każdym rozmawiało się o książkach: z robotnikami, proboszczami, profesorami z uczelni - wspomina.

Gdy sytuacja polityczna zaczęła się stabilizować, z kolegami z konspiracji założył Wydawnictwo Łuk.

- Jednak jak coś się robi na spółkę z kimś,, nie da się przeforsować wszystkich pomysłów. Moi wspólnicy mieli inną koncepcję na prowadzenie wydawnictwa niż ja. Padały wszystkie moje plany. Dlatego odszedłem z Łuku - opowiada.

Założył wtedy własna firmę - Wydawnictwo Benkowski.

Skąd pomysł na nazwę?

- W latach 90. była moda na angielskie nazwy firm. Prawie wszystkie kończyły się na "x". A mi się to nie podobało. Chciałem nazwy polskiej. Benkowski, moja ksywka, jest właśnie taką polską nazwą - mówi.

I zastanawia się, kto wymyślił tak genialną ksywkę:

- Teraz każdy przyznaje się do jej autorstwa: koledzy z klubu balonowego, koledzy z wieczorowego liceum, gdzie się uczyłem, koledzy z orkiestry, w której grałem. A ja naprawdę już nie pamiętam, kto pierwszy powiedział do mnie "Benkowski" - śmieje się.

Cel: promować

Recepta

- Gdy zakładasz własny biznes, najpierw dokładnie wszystko wylicz, zrób kalkulację, weź wszystko pod uwagę.
- Musisz być przekonany do własnych pomysłów. Jeśli cały czas się boisz, że coś może nie wyjść, zrezygnuj. Lepiej poczekać na pomysł, który pod każdym względem przypadnie ci do gustu.
- Bądź pracowity. Nie możesz sobie odpuścić ani godziny.
- Pamiętaj, zwłaszcza na początku, że dzień roboczy wcale nie musi mieć tylko ośmiu godzin.
- Musisz mieć wiarę w siebie i w to, co robisz.
- Ważna jest profesjonalna wiedza. Dlatego warto iść na kursy, np. zarządzania.
- Obserwuj rynek. On cały czas się zmienia.
- Podejmuj ryzyko.
- Zostaw sobie czas na relaks. Musisz czasami dotlenić mózg.

Na początku wydawał "zwykłe" książki. Potem, gdy na Podlasie przyjechał Jan Paweł II, postanowił to uczcić albumem "Krzyż".

To mu się spodobało. Co prawda nadal wydawał książki komercyjne, na przykład serię minipodręczników, która przyniosła mu sukces finansowy. Jednak dążył do tego, aby w jego wydawnictwie nie zabrakło wydawnictw luksusowych. No i z tego jest przede wszystkim znany. "Dolina Rospudy", "Słońce", "Biebrza", "Kuchnia Kresowa" to książki od początku do końca o Podlasiu. Nasz region Banaszuk "przemyca" wszędzie, gdzie tylko się da, chociażby do ekskluzywnych kalendarzy robionych na zlecenie bogatych firm, wklejając do nich na przykład zdjęcia białowieskich żubrów, wykonane przez Wiktora Wołkowa.

- Taki jest mój cel: promować, promować i jeszcze raz promować Podlasie. To taka moja cegiełka w rozwój regionu - mówi.

- Staramy się, aby nasze książki były najlepsze pod względem edytorskim, graficznym, no i merytorycznym - zapewnia Banaszuk.

I dlatego do tworzenia książek zaprasza najlepszych fachowców, artystów. Dlatego na przykład w opisie zdjęć można znaleźć nie tylko suche informacje, ale wyszperane w wielkim trudzie ciekawostki z regionu.

- Ja to lubię - przyznaje Banaszuk.

I to widać. Choć właśnie wybiera się na narty do Szwajcarii, zapewnia, że nie wyłączy telefonu, będzie odbierał maile.

- Szkoda mi każdej godziny - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny