Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Augustów przypomina o sobie

Jarosław Sołomacha
O godz. 13.05 na przejście dla pieszych przy rondzie Marconiego wyszło około stu osób. Protestowały dwie godziny.
O godz. 13.05 na przejście dla pieszych przy rondzie Marconiego wyszło około stu osób. Protestowały dwie godziny. fot.Bogusław F. Skok
Chcemy obwodnicy! Żeby nowy Sejm i rząd nie zapomnieli o nas!

Dlatego ta blokada! - mówili ludzie w Augustowie, którzy wyszli na krajową "ósemkę".

Pikietę zorganizował Obywatelski Komitet Obrony Budowanej Obwodnicy Augustowa. Szefuje mu radny wojewódzki Andrzej Chmielewski.

- Nasz problem nie został rozwiązany. Uznaliśmy, że już pora się przypomnieć - mówi Chmielewski, o którym chodzą słuchy, że szykuje się na burmistrza Augustowa. I już zabiega o poparcie, stąd wczorajszy protest. Decyzja warszawskiego sądu administracyjnego, która tak wzburzyła augustowian, nie mogła zapaść w lepszym momencie, bo wybory już niedługo zostaną rozpisane.

Bronił. Poszedł w posły

Przypomnijmy, sąd postanowił, że prace przy budowie obwodnicy w obszarze chronionym Natura 2000 nie mogą być prowadzone. Taką samą decyzję podjął już wcześniej premier Jarosław Kaczyński. Augustowianie obawiają się, że nie doczekają się zakończenia budowy.

Leszek Cieślik, były burmistrz Augustowa, od soboty jest już w Sejmie i obiecuje, że jako poseł będzie mógł zdziałać więcej.

- Moje stanowisko jest jasne od dawna. Ten wariant trzeba jak najszybciej zrealizować - mówi Cieślik. - Będę na ten temat rozmawiał z kolegami posłami. Chcę też działać w komisji infrastruktury - zapowiada.

Jest jeszcze jeden polityk od obwodnicy. To Bogdan Dyjuk, przewodniczący pierwszego komitetu obrony w Augustowie. On został w ostatnich wyborach radnym wojewódzkim.

Z komitetu na burmistrza?

(fot. fot. Bogusław F. Skok)

Marek Wrzesiński

Ta szosa przecina miasto na pół. Problem dotyczy wszystkich. Dzieci nie mogą bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy, żeby dojść do szkoły. A dorośli mają kłopoty z pójściem do sklepu po drugiej stronie - oburza się Marek Wrzesiński. - My tu mieszkamy i potrzebujemy tej obwodnicy. Przecież czekamy na nią już kilkanaście lat. Poza tym, co to za uzdrowisko, przez którego środek dziennie przejeżdżają tysiące ciężarówek?

- Zostałem wybrany nie tylko dlatego, że zaangażowałem się we wspieranie budowy obwodnicy. Zajmuję się też innymi rzeczami. I ludzie to widzą - twierdzi. On również, co usłyszeć można było na blokadzie, ma chrapkę na fotel burmistrza.

- Za wcześnie, by o tym mówić - odpowiada Dyjuk, ale o jego komitecie ostatnio ciszej. - W ciągu ostatnich kilku tygodni nic takiego się nie wydarzyło, by podejmować jakieś spektakularne działania. Bo co można robić na rzecz budowy, która jest realizowana? - zastanawia się Dyjuk.

Który z szefów dwóch komitetów na rzecz obwodnicy ma większe szanse na zostanie burmistrzem miasta?

Ci, którzy stawiają na Andrzeja Chmielewskiego, przypominają, że nie miał żadnych problemów z wejściem po raz drugi do sejmiku. Ludzie pamiętają, jak zorganizował zimową "procesję" do obozowiska ekologów. Latem skrzyknął patrole obywatelskie. Tej jesieni kandydował do Sejmu, ale nie wyszło.

- Poczekajmy, jeszcze nie ma wyborów - odpowiada Chmielewski, pytany, czy chce zostać burmistrzem.

Tak dalej nie można żyć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny