Akademia Medyczna czy Uniwersytet?

Władze Akademii Medycznej w Białymstoku apelują do nowych posłów: Jak najszybciej zmieńcie naszą nazwę. Chcą, by studenci już od przyszłego roku mieli napisane w indeksach Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.

- Gdyby nie doszło do samorozwiązania Sejmu, sprawa już by była załatwiona - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik AMB.

Bo wniosek o przekształcenie akademii w uniwersytet jest teraz w Sejmie. To parlament ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie tej zmiany. Wcześniej za przekształceniem pozytywnie wypowiedziało się około 30 różnych podmiotów.

- Mieliśmy nadzieję, że do końca tego roku będzie już wszystko załatwione - mówi Chyczewski.

Ale niestety, Sejm się rozwiązał i nie zdążył zająć się wnioskiem. Uczelnia liczy, że nowy parlament zrobi to jak najszybciej. Jeśli się tak stanie, to białostoccy medycy już od nowego roku akademickiego kształcić się będą na uniwersytecie.

- Zrobiliśmy wszystko, co do nas należy. Przez 6 lat dążyliśmy do tego, żeby spełnić wszystkie warunki, aby móc przekształcić się w uniwersytet - podkreśla prof. Chyczewski.

Uczelnia doktoryzuje w sześciu specjalizacjach. To był podstawowy warunek, żeby stać się uniwersytetem. Jest tu też doskonała kadra.

- Mamy najwyższy w Polsce wskaźnik profesorów i docentów, w przeliczeniu na studentów - mówi rzecznik akademii. - Zbliżamy się do 100 profesorów tytularnych. Mamy prawie 80 doktorów habilitowanych.

Akademia Medyczna w Białymstoku powstała 57 lat temu. Przekształcenie jej na uniwersytet nie jest tylko zmianą nazwy.

- Po pierwsze, uczelnia wejdzie na wyższy poziom - tłumaczy prof. Lech Chyczewski. - Po drugie, sama nazwa "akademia medyczna" na Zachodzie jest źle rozumiana. Po angielsku brzmi to Medical Academy of Białystok. Jest to rozumiane jako szkoła wyższa, ale kształcąca na poziomie licencjatu. To nie odpowiada rzeczywistości. Bo my kształcimy na poziomie uniwersyteckim.

Dzięki przekształceniu nie będzie już żadnych niejasności.