Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Żalek będzie posłem?

Agnieszka Kaszuba [email protected] tel. 085 748 95 15
Jacek Żalek w końcu został posłem. Teraz jednak zastanawia się, czy mandat przyjąć...
Jacek Żalek w końcu został posłem. Teraz jednak zastanawia się, czy mandat przyjąć... fot. Archiwum
Zawsze chciał być posłem i to bez względu na to, z którego ugrupowania. Udało się z Platformy Obywatelskiej.

Teraz jednak Jacek Żalek nie wyklucza, że sejmowego mandatu się zrzeknie.

Jacek Żalek to od lat zawodowy polityk. Żadną inną pracą się nie zhańbił. Czasami dorabiał jako prawnik, czasami organizował kursy tańca. Ale największą pracę wykonuje zawsze przed wyborami.

- Dwa miesiące pracy, biegania z ulotkami, a później cztery lata laby. To naczelna zasada Żalka - nie mają wątpliwości nawet jego partyjni koledzy.

Przez dwie kadencje był białostockim radnym. Przez ostatnie pół roku radnym województwa. Należał raczej do tych leniwych, ale w kampaniach wyborczych wyróżniał się zawsze: ilością plakatów, billboardów i ulotek. Skąd miał na to pieniądze?

- Jego rodzice pracują w Anglii i przysyłają mu pieniądze na te plakaty - mówi jeden z działaczy młodzieżówki PO. - Gdyby nie te zastrzyki gotówki, to już dawno Jacek by przepadł.

On sam o pieniądzach mówić nie chce. O tym, że nie ma żadnego majątku wiemy z oświadczeń, które składał jako radny.

Polityczny wędrowniczek

Był w AWS, UPR, LPR, PiS, a teraz jest w PO. Po raz pierwszy Jacek Żalek ubiegał się o miejsce w białostockiej radzie miejskiej, kiedy miał 25 lat. Startował z komitetu wyborczego AWS Jedność Dobro Wspólne, który skupił w 1998 roku niemal wszystkich działaczy prawicy. Cztery lata później pojawił się już na listach wyborczych LPR. Jednak w trakcie kadencji Żalek i jego frakcja skłócili się z Ligą i posłem Andrzejem Fedorowiczem.

Ugrupowanie Żalka - Młoda Liga - poparło Ryszarda Tura w wyścigu do fotela prezydenta Białegostoku. Zresztą, później Jacek Żalek odwrócił się i od Tura, i zarzucał mu opieszałość oraz powolne podejmowanie decyzji.

Bez względu jednak na to, w jakiej partii Jacek Żalek był i kogo popierał, zawsze chciał być w parlamencie i ubiegał się o dobre miejsce na listach wyborczych. Wielokrotnie miał to obiecywane, ale zawsze w dniu rejestracji kandydatów okazywało się, że wśród nich Żalka po prostu nie ma.

Chce do zarządu województwa

Czym się wsławił Żalek

Organizował bale w Pałacyku Gościnnym, ale nie płacił za wynajem budynku ani grosza, bo popierał władze miasta.

Tak protestował przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że jego wiec przedwyborczy musiał opuścić w kajdankach.

To z jego inicjatywy białostocka rada podjęła uchwałę o tym, że były prezydent to w Białymstoku persona non grata.

Dostał się do sejmiku z PiS, ale szeregi partii szybko opuścił. To przez brak jego głosu PiS nie mogło powołać zarządu województwa i w konsekwencji trzeba było ogłosić nowe wybory samorządowe.

Tym razem Żalkowi się udało. Teraz zdobył ponad 9,5 tysiąca głosów, co dało mu wymarzony mandat.

- Cieszę się z niego. Jeśli w sejmiku województwa pojawi się interesująca propozycja i będę tam potrzebny, aby robić coś konstruktywnego, to nie wykluczam rezygnacji z mandatu poselskiego - mówi.

A ta interesująca propozycja to dla Jacka Żalka stanowisko członka zarządu województwa. Jeśli PO udałoby się zmienić układ sił w sejmiku i pozbawić PiS władzy, to niewykluczone, że tak będzie. - Żalek, za wspieranie listy Platformy swoimi głosami, mógłby na takie stanowisko liczyć - mówią nieoficjalnie działacze PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny