MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to tylko seks?

Mirosław Miniszewski
"Parada Równości” w Warszawie
"Parada Równości” w Warszawie Fot. Wojciech Oksztol
Pierwszy raz z chłopakiem byłem, jak miałem 16 lat. Był starszy ode mnie o 3 lata. Poznałem go na biwaku szkolnym.

Nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku.

Patrzyłem na niego jak na bóstwo, był tak przystojny i pociągający. Inni koledzy zamykali się w namiotach z dziewczynami, ja z chłopakiem. I co komu do tego?

W Białymstoku nie ma osobnego klubu dla gejów. Spotykają się w jednym czy dwóch lokalach, o których wiadomo, że są im przyjazne. Pomimo tego, że geje w Białymstoku są liczni i aktywni towarzysko, to nie tworzą widzialnej społeczności. Nie uczestniczą jawnie w życiu miasta. Mimo wszystko białostoccy geje dobrze sobie radzą i tworzą hermetyczne środowisko. Nie obnoszą się ze swoją orientacją i żeby ktoś spoza ich środowiska mógł ich spotkać, zobaczyć, musi się naprawdę postarać. W kontaktach dominuje czat internetowy.

Na czacie

Na ogólnopolskim czacie przeznaczonym dla gejów białostoczanie stanowią jedną z liczniejszych grup. Czat to miejsce umawiania się na randki. Wieczorem bywa, że rozmowy prowadzi tu kilkudziesięciu mieszkańców naszego miasta i regionu.

- Od czasu, kiedy pojawiły się czaty, poczta e-mail, telefony komórkowe i wszystkie te medialne udogodnienia, geje wyszli z podziemia i stworzyli swój własny świat - pisze na czacie mężczyzna o nicku (pseudonimie) Bstok_42. - Kiedyś byliśmy skazani na inne, bardziej uciążliwe formy nawiązywania kontaktu - dodaje. Dominowała tzw. "pikieta", czyli podryw w parku albo na dworcu. Mieliśmy system kodów i znaków, dzięki którym rozpoznawaliśmy się w tłumie. Dzisiaj umówienie się z kimś na randkę nie jest problemem. Jeśli chcesz seksu, możesz go mieć, kiedy tylko chcesz - pisze Bstok_42.

- Na czacie szuka się raczej tylko seksu. Są i tacy, którzy liczą na stały związek, tych jest znacznie mniej - pisze chłopak z nickiem Bialystok_18. Białostockie ciotki (takie określenie stosowane jest na czacie przez samych gejów - przyp. red) znają się jak łyse konie - twierdzi. - Tutaj, na czacie i poza nim, wszyscy się znają. Wielu było już ze sobą. Dlatego każda nowa osoba jest wydarzeniem towarzyskim. Z chłopakiem pierwszy raz byłem, jak miałem 16 lat - kontynuuje Bialystok_18. - Był starszy ode mnie o 3 lata. Poznałem go na biwaku szkolnym. Nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku. Patrzyłem na niego jak na bóstwo, był tak przystojny i pociągający. Inni koledzy zamykali się w namiotach z laskami, ja z chłopakiem. I co komu do tego? Jednak gdyby opiekun się dowiedział... rodzice by mnie zabili. Stary jest znanym białostoczaninem. Nie wiem, co będzie, jak się dowie, a w końcu się dowie, tyle że nie ode mnie. Mam nadzieję, że poznam tutaj, na czacie, faceta, z którym stworzę stały związek. Szukam miłości, jak wszyscy - kończy rozmowę Bialystok_18.

Wielu czatujących nie jest skorych do rozmowy, jak słyszą, że chodzi o reportaż do gazety. Szkoda czasu - pisze rozmówca o nicku Bstok_okolice. - Tutaj jest polowanie, a nie gadanie. Konkrety - dodaje. Podajesz rozmiary: wzrost, wagę i swoje cenne centymetry. Piszesz, jaki seks lubisz i jak trzeba, to wymieniasz się fotografią. Umawiasz na mieście, albo w czyjejś chacie. Po drodze kupujesz gumy. Tyle na ten temat, żadnej filozofii i romantyzmu. Tylko seks. - Po trzecim, czwartym razie nadzieja na księcia z bajki ulatuje i zostaje czysta biologia - pisze Bstok_okolice w ostatnim zdaniu.

Najmłodszy z czatujących białostoczan miał 15 lat. Najstarszy deklarował 52. Z jednym udaje się umówić spotkanie. Bez fotoreportera, bez dyktafonu.

Zniewolony prezes

Na miejsce spotkania Michał wybiera wjazd na białostockie lotnisko. Czeka w samochodzie. Jestem prezesem dużej firmy - mówi na wstępie. Jakby ktoś się dowiedział, byłbym skończony - dodaje. Atmosfera spotkania jest mroczna i niesamowita. Pada deszcz, wieje wiatr, dookoła ciemno. Mężczyzna opowiada o ciemnym świecie swoich upodobań: Uprawiam BDSM. Co to jest? Bondage (wiązanie), Discipline (dyscyplina), Domination (dominacja), Submission (uległość), Sadism (sadyzm), Masochism (masochizm) - w skrócie BDSM. To jest styl życia, narkotyk; pomieszanie rozkoszy i bólu; jeden dominuje, drugi ulega - wylicza Michał. BDSM to szereg praktyk i akcesoriów. Na głowę zakłada się lateksową maskę. Obroża, knebel, paski, pejcze itd. Dużo skóry i lateksu. - Z partnerami umawiam się zawsze w wynajętym mieszkaniu w Warszawie, nie umawiam się raczej z kolesiami z Białegostoku, bo to ryzyko, że spotkam znajomego albo pracownika - mówi Michał. Partner nigdy nie widzi mojej twarzy. Zachowuję pełną anonimowość i konspirację. Nie mogę dopuścić, żeby ktoś wiedział, kim jestem.

Park na Zwierzynieckiej

Park na Zwierzynieckiej to tradycyjne miejsce pikiety - czyli podrywania się w terenie. Park w późne październikowe popołudnie wydaje się być pusty. Pikieta gejowska to nie maszerowanie i jawne nagabywanie. To subtelna i wyszukana gra. W parku mijają się z rzadka różne osoby. Jadą na rowerach starsi panowie. Ktoś biegnie w dresie. Młodzi chłopcy z plecakami idą, jakby się gdzieś spieszyli. Ktoś spaceruje z psem. Normalny park. Nikt nie podchodzi do nikogo i wydaje się, na pierwszy rzut oka, że nic się tu nie dzieje. Trzeba uwagi i obserwacji, żeby zobaczyć, że tętni tutaj bogate życie towarzyskie białostockich gejów. Dwaj chłopcy trzeci raz mijają się, jadąc na rowerach. Za czwartym zatrzymują się. Krótka rozmowa i odjeżdżają razem w głąb parku. Dwaj panowie z reklamówkami w rękach chodzą i chodzą, aż w końcu bez słowa wchodzą razem w krzaki.

Po godzinie dyskretnej obserwacji można dostrzec całujące się pary, wychodzących z krzaków zadowolonych panów, idących razem chłopaków. Tu obowiązuje jakiś kod, jakaś forma wysyłania sobie komunikatów. W parku spacerują też inni ludzie. Uprawiają biegi i jazdę na rowerze bez intencji poznania innego mężczyzny. Więc łatwo o pomyłkę. Ktoś, kto nie zna tego kodu, nie nawiąże z innym gejem kontaktu. Park ma złą opinię. Uczestnicy czatu twierdzą, że spotykają się tutaj albo zdesperowani starsi panowie, albo ci, którzy nie mają Internetu. Środowisko gejów jest zhierarchizowane. Są książęta i desperaci. Ciotki i wysublimowani chłopcy w najmodniejszych ciuchach. Starsi panowie poza klasyfikacją i młodzi adepci, szukający swego miejsca w tym środowisku.

Dom

Adrian i Sebastian żyją ze sobą od 3 lat. Są jak małżeństwo. Mają po 30 lat, pracują zawodowo. Mieszkanie kupił Adrian, ale kredyt spłacają razem. Mają notarialną wspólnotę majątkową. Mieszkanie znajduje się na jednym z nowych osiedli na przedmieściach Białegostoku.

- Żyjemy jak mąż z żoną. Zakupy, zmywanie, sprzątanie - wszystkie domowe obowiązki wykonujemy razem - mówią. Adrian świetnie gotuje, więc to raczej on siedzi w kuchni. Po pracy wychodzimy razem do znajomych albo do klubu. Normalnie żyjemy - mówi Sebastian. - Jesteśmy ze sobą od 3 lat i nie zamierzamy się rozstawać. Jesteśmy spoza tzw. "środowiska". To znaczy, że nie czatujemy, nie pikietujemy, nie poznajemy innych gejów w klubach.

Adrian i Sebastian wyglądają normalnie. Nie są "przegięci" - jak sami o sobie mówią. Od zwykłego małżeństwa różni nas tylko to, że nie możemy płodzić potomstwa - mówi Adrian. Ale też nie mamy potrzeby mieć dzieci - dodaje Sebastian. - Cała ta akcja z adoptowaniem dzieci przez gejów to jakiś cyrk, rozdmuchano to jako główny postulat osób homoseksualnych, a wystarczy zapytać samych zainteresowanych - mówi Adrian. - Geje cenią sobie wolność i spokój. Dzieci tej wolności nie dają - twierdzi Sebastian.

Adrian jest inżynierem budownictwa, a Sebastian grafikiem. Stanowią przykład typowej, trochę nudnej towarzysko pary. Nie wszystkie geje to ciotki - twierdzi Adrian. - Nie wszyscy też mają tylko seks w głowie - dodaje Sebastian. - My, na przykład, mamy umiarkowane potrzeby seksualne, a ja jestem raczej oziębły w tej dziedzinie - przyznaje. - Dla nas liczy się miłość i wspólne życie, codzienność, którą można spędzić z innym człowiekiem.

Dane bohaterów zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny