Zjeździli pół świata

Członkowie Stowarzyszenia "Jeden Świat", które swoją siedzibę ma na Zielonych Wzgórzach, w czasie wakacji nie mieli czasu na nudę. Zbierali pieniądze i jechali, gdzie oczy poniosą.

Łączą, a nie dzielą

Stowarzyszenie "Jeden Świat" to organizacja skupiająca rodziny, w których jest niepełnosprawne dziecko - najczęściej z zespołem Downa. Rodzice chorych dzieci wspierają się nawzajem. Ale też robią wszystko, aby ich dzieci nie zostały poza nawiasem społeczeństwa. Dlatego starają się organizować letni wypoczynek tak, by korzystały z niego całe rodziny.

- Ogólna oferta wypoczynku nie jest zachęcająca. Ceny są wysokie. Poza tym, organizatorzy najczęściej nawet słyszeć nie chcą o uczestniku niepełnosprawnym - mówi Grażyna Jabłońska, prezes stowarzyszenia.

Dlatego rodzice ze Stowarzyszenia "Jeden Świat" wzięli sprawy w swoje ręce: sami organizują wczasy dla swoich rodzin, sami starają się o dofinansowania.

Z wizytą w pałacu

W tym roku dzieci ze stowarzyszenia były już w Krakowie, Łodzi, Tczewie, Malborku, Gniewie, zwiedziły Licheń, Biskupin, Wenecję, Toruń, Wisłę, zajechały do Poronina, Rabki, Bydgoszczy, Giżycka i wielu, wielu innych miejscowości.

Podczas pobytu w Wiśle mogły zwiedzić czeski Cieszyn, a także mnóstwo interesujących miejsc na Słowacji, od Orawskiej Priehrady poczynając, na jaskiniach kończąc.

Na początku lipca dzieci ze stowarzyszenia zwiedziły Pałac Prezydencki, spotkały się z Marią Kaczyńską.

We wtorek dzieci wróciły ze Słowacji. W sobotę tańczyły na dyskotece w Czarnej Białostockiej.

- Dzieciom, zwłaszcza tym z niepełnosprawnością, potrzebne są takie spotkania, wyjazdy - mówi Grażyna Jabłońska. - Właśnie dzieci, z pozoru pozbawione dostępu do pełnej gamy życia, powinny mieć szansę, by mimo wszelkich barier poznawać świat w pełnej krasie.