Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od nich zależy wyrok

Agnieszka Kaszuba
Komisja z europarlamentu przyjechała wczoraj do Białegostoku. Dziś jedzie m.in. do Doliny Rospudy.
Komisja z europarlamentu przyjechała wczoraj do Białegostoku. Dziś jedzie m.in. do Doliny Rospudy. Fot. Anatol Chomicz
Dostali kilkadziesiąt listów w sprawie obwodnicy Augustowa, więc przyjechali na Podlasie.

Od wczoraj członkowie komisji petycyjnej Parlamentu Europejskiego wysłuchują argumentów za i przeciw budowie.

Celem naszej misji jest zbadanie i skonsultowanie planów budowy obwodnicy i całej Via Baltiki ze wszystkimi zainteresowanymi stronami - podkreśla Thijs Berman, przewodniczący delegacji. - Nie chodzi o to, aby frustrować Polaków, ale by inwestycja przebiegała zgodnie z unijnym prawem i normami.

Członkowie komisji petycyjnej zapewniali, że nie są od ferowania wyroków, ale jedynie od opracowania bezstronnej opinii, lecz to właśnie od niej będzie zależał wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego wczoraj drogowcy, władze województwa, a także przedstawiciele poszczególnych gmin dwoili się i troili, aby przekonać przedstawicieli Parlamentu Europejskiego do swoich racji. Później to samo robili ekolodzy.

Europarlamentarzyści próbowali zrozumieć, dlaczego obwodnica Augustowa ma przebiegać przez teren, który zaledwie kilka lat temu wpisano do obszarów Natura 2000. - Polska wpisała je tam, bo są szczególne i trzeba je chronić - mówi Berman.

- Ale w sytuacjach wyjątkowych można naruszyć nawet obszary Natury 2000 - przekonywał jednak dr Włodzimierz Kwiatkowski, ekspert drogowców.

- Gdybyśmy pozwolili na takie wyjątki, Augustów stałby się pewnym precedensem. Francuzi na przykład chcieliby na tej samej podstawie wybetonować pół basenu Morza Śródziemnego - przekonywał Berman.

Nasi eksperci przyznali, że obszary Natury 2000 były wpisywane dość pospiesznie i chaotycznie. - Dlatego znaleźliśmy się teraz w niezręcznej sytuacji - przyznaje Kwiatkowski.

Niezręczna jest nie tylko sytuacja, ale także niektóre wypowiedzi przedstawicieli naszego województwa. Doktorowi Kwiatkowskiemu pomyliły się na przykład Ogrodniki z Ogrodniczkami i Budzisk z Budziskiem.

Były dyrektor podlaskiej GDDKiA straszył natomiast unijnych gości trumnami. - Od 1991 roku zginęło tu ponad siedemset osób. Proszę sobie wyobrazić te siedemset trumien - mówił Tadeusz Topczewski. - Będziecie jechać sami do Augustowa. Życzę wam szczęścia pomiędzy tymi tirami.

Dziś członkowie komisji odwiedzą Augustów i Łomżę. Ich opinię poznamy za kilka tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny