Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugasili generała

Jarosław Sołomacha
Polubiłem Podlasie. Ale trzeba się pakować i wracać na Mazowsze. Generał jakoś sobie poradzi - mówi Nadbrygadier Bogdan Kołakowski
Polubiłem Podlasie. Ale trzeba się pakować i wracać na Mazowsze. Generał jakoś sobie poradzi - mówi Nadbrygadier Bogdan Kołakowski Fot. Anatol Chomicz
Szef MSWiA odwołał komendanta wojewódzkiego strażaków. Jego następcą będzie samorządowiec, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku.

To nominacja polityczna - uważa Damian Raczkowski, poseł Platformy Obywatelskiej i członek sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.

Bogdan Kołakowski, od ponad pięciu lat Podlaski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, został wczoraj zdymisjonowany. Był pierwszym generałem na Podlasiu. Jego następcą, na razie pełniącym obowiązki, będzie Jan Gradkowski, dotychczasowy zastępca.

Wójt strażakiem

Gradkowski miał kilkunastoletnią przerwę w wykonywaniu zawodu strażaka. Przez dwie kadencje (bez sześciu miesięcy) był wójtem Juchnowca Kościelnego. Pracował także w zakładzie energetycznym. Teraz startuje z listy PiS w wyborach do sejmiku.

- To kuriozalna sytuacja. Bo wykorzystuje mundur i pozycję służbową do promowania się podczas kampanii wyborczej - twierdzi Raczkowski. - Cenię Gradkowskiego jako samorządowca. Ale obawiam się, że powierzenie mu funkcji komendanta to ryzykowny krok. Tu przecież chodzi o nasze bezpieczeństwo - dodaje poseł.

- Nie chciałbym mieć takiego przełożonego. Tu trzeba mieć wiedzę i doświadczenie, znać procedury - mówi Marian Maciejewski, były zastępca Kołakowskiego. Został odwołany w ubiegłym roku, podobno też z przyczyn politycznych. Choć, jak zapewnia, miał doświadczenie. Kierował m.in. akcją ratowniczą pod Jeżewem. Już nie pracuje w straży. Startuje do sejmiku z listy PO.
Tajemnicza dymisja

Kołakowski został wczoraj wezwany do Warszawy. Tam komendant główny wręczył mu dymisję. Nie chciał komentować swojego odwołania. - Nie wiem, jakie są przyczyny. Powołano mnie, więc można również odwołać - mówi.

Jeszcze wczoraj rano informację o odwołaniu Kołakowskiego dementował rzecznik KG PSP Dariusz Malinowski. I tłumaczył: - Nie ma takiego zwyczaju, żeby wzywać komendanta, by wręczyć mu odwołanie.

Dlaczego Kołakowski został zdymisjonowany? - Mamy nowego komendanta głównego. On dobiera sobie współpracowników. Po konsultacjach z wojewodą, zdecydował się na odwołanie podlaskiego komendanta - wyjaśnia Michał Rachoń, rzecznik MSWiA. - Poza tym Kołakowski osiągnął wiek emerytalny. To dodatkowa przyczyna.

Wszystko jest polityczne

Wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński z PiS bagatelizuje sprawę. - Gradkowski tylko pełni obowiązki - mówi. I nie widzi nic niestosownego w tym, że nowy szef to człowiek PiS. - Można powiedzieć, że wszystko jest polityczne. A strażacy startują z różnych list. Nie ma zastrzeżeń - wyjaśnia.

Innego zdania jest Maciejewski. - Czynny komendant nie może się wiązać z żadną opcją polityczną. Czegoś takiego nie było w historii województwa - mówi.

Jan Gradkowski potwierdził nam jedynie, że będzie pełnił obowiązki komendanta. I umówił się z nami na rozmowę wieczorem. Ale nie odbierał telefonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny