Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ani jednego dawcy

Marta Romańczuk
150 chorych jest dializowanych w białostockiej stacji
150 chorych jest dializowanych w białostockiej stacji Fot. Anatol Chomicz
To był cud - mówi Iwona Rutkowska. Przed czterema laty dostała nerkę. Teraz chorzy nie mają takiej szansy.

Dziewięć lat męczących dializ. Trzy razy w tygodniu, cztery godziny każda. Zero życia, żadnych wyjazdów - wspomina pani Iwona. Jej życie zmienił dopiero przeszczep.

- Teraz? Mogę wyjeżdżać, robić co chcę, jeść prawie wszystko, żyć jak każdy zdrowy - cieszy się. - Tylko leki przypominają mi o chorobie.

Takiego szczęścia nie ma pięćdziesięciu pacjentów z Podlasia, którzy pilnie potrzebują nerki. Od dwóch i pół miesiąca nie było żadnego dawcy, nie przeprowadzono ani jednej operacji.

Nie mogłam uwierzyć

Ten dzień pani Iwona zapamięta do końca życia. Mąż już wtedy zdecydował, że odda swoją nerkę, by ratować żonę. - Na dializy chodziłam w nocy, żeby w ich trakcie spać. Pacjenci bardzo źle je znoszą. Są oszołomieni, nie do życia, mają zawroty głowy - mówi Iwona Rutkowska. Przeszczep był jedynym ratunkiem.

Wszystko było już przygotowane. Badania zrobione, wyznaczony termin przeszczepu rodzinnego.

Dwa dni przed operacją dostała wiadomość, że jest dawca. Gdy wspomina, ma łzy w oczach: - Nie mogłam uwierzyć. Myślałam, że to niemożliwe, przecież tyle lat czekałam. To rzeczywiście był cud, który uchronił nie tylko moje zdrowie, ale i męża.

Przeszczepy: stop

Siedem - tyle transplantacji przeprowadzono do 11 lutego. I nagle, jednego dnia, wszystko się skończyło.

- Pamiętam, ostatni przeszczep zrobiliśmy w niedzielę - mówi Marek Skiba, koordynator ds. transplantologii w szpitalu klinicznym. Dzień później aresztowano w Warszawie znanego kardiochirurga ze szpitala MSWiA. Prokuratura postawiła mu kilkanaście zarzutów korupcji i zarzut zabójstwa pacjenta po przeszczepie serca. Telewizja pokazała zatrzymanie lekarza.

Później "Gazeta Polska" napisała o rzekomym uśmiercaniu pacjentów dla organów w białostockim szpitalu klinicznym. Temat wywołał skompromitowany lekarz, a centralna prasa podchwyciła. I choć do dziś prokuratura nie znalazła żadnych dowodów, ludziom to wystarczyło. Nabrali podejrzeń. - Teraz rodziny potencjalnych dawców nie zgadzają się na pobranie organów - mówi Skiba.

Ostatnio w Białymstoku był idealny dawca. 32-letni mężczyzna, który zginął w wypadku. Ale rodzina pilnowała, aby lekarze nic z nim nie zrobili. Nie zgodziła się przekazać organów. - Nie rozumiem, przecież można uratować tyle ludzi. A tak wszystko jest marnowane - mówi pani Iwona.

W całym kraju spada liczba przeszczepów

W całym kraju spada liczba przeszczepów

Aż 38 proc. Polaków wierzy w doniesienia o celowym uśmiercaniu pacjentów przez lekarzy, by pobrać od nich narządy - wynika z sondażu opublikowanego przez "Gazetę Wyborczą". Katastrofalnie spada liczba przeszczepów w całym kraju. W styczniu było ich 102, a w kwietniu tylko 45. W ubiegłym roku w Polsce przeprowadzono 1384 transplantacje.

Pozwólcie na ratunek!

- W ubiegłym roku przeprowadziliśmy 40 transplantacji - mówi prof. Michał Myśliwiec, kierownik Kliniki Nefrologii i Transplantologii białostockiej Akademii Medycznej. Marek Skiba dodaje: - Cały zespół pracował latami na ten poziom. A jednym pomówieniem sprawiono krzywdę wielu ludziom: przede wszystkim pacjentom, którzy czekają na przeszczep, ale także nam.

- Pozwólcie na pobieranie organów. Kiedy ja zachorowałam, pacjentami były też 16-letnie dziewczyny, a nawet dziewięcioletni Wojtuś. Nie pozwólcie im cierpieć - apeluje Iwona Rutkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny