Czesław Jakubowicz, wójt gminy Juchnowiec Kościelny, wydał pozytywną decyzję środowiskową na budowę wysypiska w Hryniewiczach.
- To pierwszy krok do wystawienia pozwolenia na budowę wysypiska - cieszy się Aleksander Sosna, wiceprezydent Białegostoku.
Przypomnijmy, że na wysypisku w Hryniewiczach miejsca na odpadki wystarczy co najwyżej do końca tego roku. Miasto od dwóch lat bezskutecznie starało się o pozwolenie na budowę nowego składowiska pomiędzy dwiema już istniejącymi hałdami śmieci. Nie zgadzały się jednak na to władze Juchnowca Kościelnego.
- Nie ma sensu dalej się kłócić, bo z tego nic dobrego nie wynika - stwierdził wczoraj Czesław Jakubo-wicz. - Zgodziliśmy się na nowe wysypisko, bo udało się wypracować pewien consensus z władzami Białegostoku.
Ów konsensus to m.in. obietnica, że w ciągu czterech lat w Białymstoku powstanie spalarnia śmieci, dzięki czemu na wysypisko w Hryniewiczach będą trafiały tylko takie odpadki, których w żaden sposób nie da się zutylizować ani przetworzyć (np. żwir, kamienie).
Ale "fantów" dla gminy Juchno-wiec będzie więcej. - Chcemy zrekompensować mieszkańcom tej gminy uciążliwości związane z wysypiskiem - nie ukrywa Sosna.
Dlatego miasto zobowiązało się m.in., że przedłuży trasę linii nr 10, zniesie drugą strefę na autobusy do Księżyna, wybuduje ścieżkę rowerową od Kawaleryjskiej do Hryniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
