Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowizja dla szefa

Monika Kosz-Koszewska
Problem w tym, że proponując klientom ofertę Pocztowego Ekspresu Kredytowego, są zmuszeni walczyć o prowizje nie tylko dla siebie, ale i dla naczelników poczty!
Problem w tym, że proponując klientom ofertę Pocztowego Ekspresu Kredytowego, są zmuszeni walczyć o prowizje nie tylko dla siebie, ale i dla naczelników poczty!
Finansowa piramida na poczcie. Musimy wciskać kredyty i harować na prowizje dla szefów, bo nas straszą konsekwencjami

- irytują się pocztowcy.

Oprócz sprzedaży znaczków, przyjmowania listów i opłat, szeregowi pracownicy mają jeszcze inny obowiązek: sprzedaż kredytów. Problem w tym, że proponując klientom ofertę Pocztowego Ekspresu Kredytowego, są zmuszeni walczyć o prowizje nie tylko dla siebie, ale i dla naczelników poczty!

My harujemy, a zarabia góra

- Zasada jest taka, że jeśli uda nam się sprzedać taki kredyt, a to bardzo trudne, bo jest mało atrakcyjny, prowizję nie tylko dostaje pracownik, ale i całe kierownictwo. Presja jest więc duża, a w dodatku harujemy na czyjeś pensje. Ktoś tak sobie w banku wymyślił, że to my mamy sprzedawać, bo jesteśmy bliżej klienta. I musimy się podporządkować - denerwuje się jeden z pracowników poczty w Białymstoku. Prosi o anonimowość. - Wiem, że niektórzy koledzy słyszeli, że mogą pożegnać się z premią, jeśli nie będzie wyników. Sam tego nie doświadczyłem, ale myślę, że taka sytuacja kwalifikuje się już jako mobbing.

Co złego, to nie my

System piramidy finansowej ujawniła jedna z gazet na Śląsku. I napisała, że obowiązuje on pracowników poczty we wszystkich oddziałach. Po tym artykule, dyrekcja w Warszawie obiecała kontrole w całej Polsce. U nas nikt o nich nie słyszał, a białostocka dyrekcja odsyła po informacje do rzecznika w Olsztynie.

- Prowadzimy swoje wewnętrzne kontrole, ale o kontroli z centrali nic nam nie wiadomo - twierdzi Bogumiła Gałkowska, rzecznik prasowy Poczty Polskiej na województwo podlaskie. - Nasi pracownicy nie są do niczego zmuszani. Mogą proponować takie kredyty, gdy jest do tego okazja. To wchodzi po prostu w zakres ich obowiązków, każdy musi sprzedawać takie usługi.

A co z groźbami utraty premii?

- Nic mi nie wiadomo o wyciąganiu jakichkolwiek konsekwencji wobec tych, którzy nie sprzedają kredytów - mówi Gałkowska. Skoro jednak, jak tłumaczy poczta, sprzedaż kredytów należy do obowiązków "okienkowych", dlaczego dostają za to prowizje? I dlaczego nagradzani są za to szefowie urzędów i oddziałów regionalnych?

- Bo to nie są usługi powszechne, tak jak sprzedaż znaczków. A system motywacyjny dyktuje nam regulamin Banku Pocztowego, to nie zależy od nas - wyjaśnia rzecznik. Trzeba jednak przypomnieć, że Poczta Polska jest współudziałowcem Banku Pocztowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny