Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc grozy

Tomasz Kubaszewski
Takiej tragedii na drogach Podlasia w tym roku jeszcze nie było. W wypadku, który wydarzył się w nocy ze środy na czwartek zginęło osiem osób. Siedem, to obywatele Litwy. Z ciężarowej scanii oraz mercedesa - busa niewiele zostało. Cudem przeżyła 17-letnia dziewczyna.

- Takiej tragedii jeszcze nie widziałem - mówi Andrzej Murawski z augustowskiej komendy straży pożarnej
Było trochę po północy, kiedy oba pojazdy mijały się na trasie Suwałki - Augustów w miejscowości Szczebra. Wszystko działo się na prostym odcinku drogi. Cysterna wiozącą mleko w kierunku Suwałk zjechała nagle na lewy pas i uderzyła w zdążającego do Augustowa busa. Po chwili oba pojazdy znalazły się w przydrożnym rowie. Z wielkim impetem scania uderzyła jeszcze w drzewo. Akurat tą częścią szoferki, w której znajdował się kierowca. 45-letni mieszkaniec Bań Mazurskich, woj. warmińsko-mazurskie, nie miał żadnych szans na przeżycie.
Podobnie jak 42-letni kierowca oraz pasażerki litewskiego busa. Siła uderzenia wyrzuciła większość osób podróżujących tym pojazdem na zewnątrz. Zmasakrowane ciała znajdowały się nawet 70 metrów od miejsca zdarzenia. Oprócz kierowcy śmierć na miejscu poniosło sześć kobiet w wieku od 41 do 65 lat. Wszystkie były mieszkankami Kłajpedy oraz najbliższych okolic. Jechały prawdopodobnie do Warszawy.
Z pasażerek busa ocalała tylko 17-letnia Karolina. Przypuszczalnie siedziała z tyłu pojazdu. Impet uderzenia, dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, nie wyrzucił jej na zewnątrz. Dziewczyna doznała poważnych obrażeń nóg. Została przewieziona do szpitala w Augustowie, a potem do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Od razu trafiła na blok operacyjny. Dziewczyna ma zmiażdżone nogi, przerwane tętnice podkolanowe i prawdopodobnie uszkodzony kręgosłup. Operacja trwała kilka godzin.
- To trudny zabieg, w którym uczestniczyli specjaliści z różnych dziedzin. Jednak życiu pacjentki nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnia Bogusław Poniatowski, dyrektor SPSK. Czy dziewczyna będzie chodzić? - Nie możemy niczego przesądzać, ale szanse są nikłe - mówi Poniatowski.
Co było przyczyną tragedii? - Zdecydowanie za wcześnie na jednoznaczną odpowiedź. Możliwe są praktycznie wszystkie wersje. Od zaśnięcia kierowcy scanii po niesprawny samochód - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny