Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugie życie esbeka

Redakcja
Byli opozycjoniści ostrzegali: jeśli nie zwolnicie ich z policji, podamy nazwiska. Słowa dotrzymali. Na liście są osoby - dawni esbecy - pełniące obecnie na Podlasiu ważne funkcje publiczne: komendanci, naczelnicy wydziałów. Klub Więzionych, Internowanych, Represjonowanych wymienia jako byłych pracowników służby bezpieczeństwa: Jacka Biernackiego - zastępcę komendanta Komendy Powiatowej Policji w Mońkach, Jerzego Gibę - zastępcę komendanta miejskiego policji w Białymstoku, Jana Opalińskiego - zastępcę komendanta policji w Bielsku Podlaskim, Sławomira Pytela - zastępcę komendanta policji w Siemiatyczach, Andrzeja Ryńskiego - komendanta miejskiego w Suwałkach i innych.

Ci ludzie w latach 80. niszczyli opozycję w Polsce - twierdzą działacze Klubu Więzionych Internowanych i Represjonowanych w Białymstoku i ujawniają listę 23 nazwisk byłych esbeków. Wymienieni pracują teraz w policji i Centralnym Biurze Śledczym.
Na liście są osoby pełniące dzisiaj ważne funkcje: komendanci, naczelnicy wydziałów.
- Rząd zapowiadał oczyszczenie struktur policji z byłych funkcjonariuszy służb. Ludzie z tej listy nie powinni pracować w komendach. Nie wzięliśmy ich z księżyca. Mamy dokumenty - mówią Andrzej Rodzicki i Krzysztof Wasilewski z WiR. Nie uważają, że mogą w ten sposób zaszkodzić komuś niewinnemu.
Osoby z listy, do których dotarliśmy komentują sprawę krótko: - To bzdura! Nikogo nie prześladowałem - mówi Jerzy Giba, zastępca komendanta miejskiego w Białymstoku.
- To paranoja - ocenia Andrzej Ryński, komendant miejski w Suwałkach.
Przy każdym nazwisku jest data wstąpienia do służby, funkcja pełniona za PRL i dzisiejsza. Informacje pochodzą głównie z wykazu z komisji weryfikacyjnej z MO z 1989 roku. W latach osiemdziesiątych większość wymienionych pracowała w SB, ZOMO lub w wydziale politycznym MO.

Byli weryfikowani
WiR wysłał wykaz do komendanta wojewódzkiego. W dołączonym piśmie domaga się odpowiedzi na pytanie: "Jak długo jeszcze w kierownictwie podlaskiej policji będą pracować osoby związane z systemem komunistycznym?".
Komendant Adam Mularz odpowiada: dwie osoby z listy już nie pracują, dwie właśnie odchodzą, a "pozostali policjanci są funkcjonariuszami właściwie i z pełnym zaangażowaniem, realizującymi ustawowe zadania." Dodał ponadto, że WiR-owi nic do tego kogo komendant zwalnia i zatrudnia.
- Komendant nie ocenia przeszłości tych funkcjonariuszy, tego co robili dawniej, tylko to jakimi policjantami są dzisiaj. Policjanci ci zostali pozytywnie zweryfikowani i wówczas nie dopatrzono się w ich działalności charakteru przestępczego - wyraził opinię policji Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy KWP.

Miesiąc na sprawdzenie
WiR z kolei listę i odpowiedź komendanta przesłał do MSWiA i do Komendy Głównej Policji.
- Zajęliśmy się tą sprawą. Sprawdzane są archiwalia. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie - mówi Paweł Biedziak, dyrektor biura komunikacji społecznej KGP. - Praca w SB nie jest czymś pozytywnym, chwały z tego nie ma żadnej, ale też nie przekreśla funkcjonariusza policji. To zależy co w SB robił. Niektórzy trafili tam w końcówce lat 80 i nie walczyli z opozycją tylko z przestępczością. Premier Ludwik Dorn podkreślał, że jeśli ci ludzie przez 15 lat w pierwszej linii nadstawiali głowy w policji, to o ocenie ich pracy nie może zważyć dwu czy trzyletnia służba w SB. Chyba że gorliwie prześladowali opozycję. Przez ostatnie dziewięć miesięcy odeszło z KGP ponad trzystu ludzi związanych dawniej z SB, ale są też tacy, którzy byli w SB i teraz zostali.
Zapowiada, że sprawdzenie każdego nazwiska zajmuje około miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny