Przypomnijmy, podlaski NFZ zajął drugie miejsce w rankingu na największe oszczędności w ubiegłym roku. Przed nami była tylko Małopolska, której zostało 38 milionów złotych. Po kilkanaście milionów złotych zostało także takim województwom jak: podkarpackie, opolskie, świętokrzyckie, pomorskie. Po tym, jak "Poranny" ujawnił sprawę, szefowa podlaskiego NFZ obiecała, że zaoszczędzone 17,7 milionów złotych wróci do nas w czerwcu. Nie wróciły.
- Liczę jednak na to, że te pieniądze pojawią się w sierpniu - przyznaje Józef Klim, poseł PO. - Razem z parlamentarzystami z innych województw, które też nie wykorzystały wszystkich pieniędzy na leczenie, stworzyliśmy taką małą koalicję. Razem walczyliśmy o to, żeby te pieniądze nie przepadły.
- Co prawda minister Religa obiecał, że tak nie będzie, ale sprawę trzeba dopilnować do końca. Będę jeszcze interweniował w ministerstwie finansów - zapowiada Roman Czepe, poseł PiS.
- Bo jesteśmy za biedni, żeby oddawać tyle milionów. Nasze szpitale mają poważne długi, a pacjenci czekają w zbyt długich kolejkach - mówi poseł Klim.
Podlaski NFZ już wie, na co przeznaczy oszczędności z ubiegłego roku: - Wszystko zostanie przeznaczone na leczenie, m.in. na chemioterapię, porady specjalistyczne, leczenie na oddziałach intensywnej terapii medycznej - wymienia Cezary Rzemek, wicedyrektor podlaskiego NFZ ds. finansowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?