Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz media!

Monika Kosz Koszewska Zbigniew Nikitorowicz
Mirosław Bielawski nowym prezesem Radia Białystok, a Wojciech Straszyński szefem Telewizji Białystok? Podlaski PiS tuż przed wyborami szykuje zamach na publiczne media regionalne. - Chcemy tylko, żeby media były bardziej niezależne i obiektywne - odpierają zarzut politycy tej partii.

Najpierw radio ...

Z końcem czerwca upływa kadencja rady nadzorczej Radia Białystok. Politycy PiS i LPR już przesłali do szefowej KRRiTV listę ze swoimi kandydatami. Jego protegowani to: Adam Kubik, radca prawny spółki "Lech", którą przez wiele lat kierował Putra, Urszula Pietrzykowska, z wykształcenia biegły rewident, w przeszłości szefowa rady nadzorczej jednej ze spółek komunalnych i Józef Nowak, działacz "S" w latach 80., szef klubu Więzionych, Internowanych, Represjonowanych.
Lider podlaskiej LPR Andrzej Fedorowicz zgłosił do KRRiTV kandydaturę Grzegorza Kunowskiego, radnego Sejmiku i wicedyrektora szpitala MSWiA w Białymstoku. - Tak, rekomendowałem Kunowskiego - przyznaje Fedorowicz. - My się nie pchamy, ale jak PiS powie, że mamy gdzieś zgłosić kandydatów, to zgłaszamy.
- Nowa rada nadzorcza zostanie powołana jeszcze w tym tygodniu - mówi nasz informator. - Później zmienimy zarząd radia.
Najpoważniejszy kandydat PiS na stanowiska nowego szefa to Mirosław Bielawski, dziennikarz RB. - Ma spore poparcie i mocno o nie zabiega - przyznaje jeden z działaczy PiS.
Mówi się też o innym dziennikarzu radiowym Krzysztofie Kurianiuku i Dariuszu Wasilewskim, byłym szefie Podlaskiej Kasy Chorych. - Ale oni mają o wiele mniejsze szanse - oceniają ludzie związani z PiS.
O planowanych zmianach nic nie wie Tomasz Piotrowski, szef Radia Białystok. - Nikt ze mną o tym nie rozmawia, a mam jeszcze ważny przez półtora roku kontrakt - mówi Piotrowski. - Mogę tylko powiedzieć, że nasza stacja jest w pierwszej trójce rozgłośni regionalnych i ubiegły rok zakończyliśmy na plusie.

.. później Telewizja Białystok

Zmiany w Radiu Białystok mają być pierwszym krokiem, następny to przejęcie Telewizji Białystok. Tutaj PiS może mieć problem, bo dyrektora TVB Grzegorza Gajewskiego na początku roku wybrano w drodze konkursu. - Problem w tym, że nie mamy mocnych kandydatów i trochę się boimy się, że ci, którzy są, zrobią nam wstyd - mówią działacze PiS.
Kandydatem PiS na dyrektora TVB jest Wojciech Straszyński, były współpracownik telewizji regionalnej z Suwałk. - On ma mocne poparcie posła Jarosława Zielińskiego, robił mu telewizyjną kampanię wyborczą - mówi nasz informator.
Zapytaliśmy Wojciecha Straszyńskiego, czy wie, że bierze udział w politycznej grze o media publiczne. - Nie biorę udziału w żadnej grze. Nie dostałem propozycji objęcia stanowiska szefa białostockiej telewizji. Jeśli ją dostanę, to się zastanowię - mówi Straszyński.
Czy dyrektor Grzegorz Gajewski wie, że PiS chce się go pozbyć? - Nie mam nic do powiedzenia, nie będę tego komentował - powiedział nam wczoraj.

To nie zamach

Szef podlaskiego PiS Krzysztof Putra zaprzecza, że jego partia chce przejąć władzę w mediach przed wyborami samorządowymi. - Od początku planowaliśmy, że w mediach publicznych potrzebne są zmiany i stopniowo je wprowadzamy. Już w grudniu przyjęliśmy ustawę o KRRiT. Zapewniam, że media publiczne, w tym regionalne nie będę wykorzystywane politycznie. Przecież prezesem TVP został wybitny dziennikarz Bronisław Wildstein, który jest od nas całkowicie niezależny. Chcemy tylko, żeby media były bardziej niezależne i obiektywne.
- Nie znam żadnych ustaleń personalnych - mówi poseł Jarosław Zieliński. - Ale zmiany w telewizji są potrzebne. Powinny nastąpić jak najszybciej, by widzowie mieli obiektywny obraz. W tej chwili regionalna telewizja jest stronnicza, oddział jest pokorny wobec dwóch partii: SLD i PO. Nieważne, że zmiany mogą nadejść przed wyborami samorządowymi. SLD nie zarzucano, że wykorzystuje media. Uważam, że Wojciech Straszyński to świetna osoba, zna rzemiosło telewizyjne, a został usunięty ze stanowiska właśnie za to, że opowiedział się po stronie PiS. Teraz słyszę wprost od dziennikarzy telewizji: "Po co my mamy kręcić z panem materiał, jeśli i tak nikt go nie pokaże".
- Nie wtrącam się w ustalenia personalne, od tego jest marszałek Putra. Nie zgłaszałem swoich kandydatów, a w razie takich dyskusji mogę się jedynie pytać, czy dana osoba ma odpowiednie kwalifikacje na proponowane stanowisko. Wiem, że kandydatury się pojawiają, ale były to tylko luźne dyskusje.
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny