Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Strefa zero

Beata Korzeniewska ,Gazeta Pomorska
To już fakt. Mamy pierwszy przypadek ptasiej grypy w Polsce. W Toruniu znaleziono dwa łabędzie, zarażone wirusem H5. Wczoraj na Toruń patrzyła cała Polska.

Do miasta przyjechał premier Kazimierz Marcinkiewicz. Po południu na konferencji prasowej przedstawiciele rządu i władz lokalnych wspólnie zapewniali, że ludzie są bezpieczni, a służby robią, co trzeba.

Łabędzie znaleziono w piątek w centrum miasta na terenie przystani wioślarskiej AZS, nieopodal Bulwaru Filadelfijskiego, oddzielającego toruńską Starówkę od Wisły. W chwili odnalezienia jeden łabędź był już martwy. Drugi wyraźnie osłabiony chorobą, został uśpiony przez weterynarza.
Ptaki znalazł Daniel Pach, miejscowy fotoreporter, który utrzymuje, że było to już w czwartek, tuż przed godz. 10. - Czułem, że coś może się dziać i pojechałem do przystani AZS - opowiada. - Tam znalazłem kadłub ptaka, najprawdopodobniej rozdziobanego przez inne. Powiadomiłem policję, oni straż i itd. Przybyli też pracownicy schroniska dla zwierząt, którzy mówili o dwóch padłych łabędziach przy wiadukcie.

Od sobotniego popołudnia w mieście obraduje sztab kryzysowy. Władze Torunia wytyczyły strefę zero, do której jest zakaz wstępu oraz strefę ochronną, która dotyczy centrum miasta. Zamknięto bulwar nad Wisłą.
Mieszkańcy są zdezorientowani. - O ptasiej grypie dowiedzieliśmy się rano w telewizji - mówiła wczoraj Violetta Chylarecka, mieszkanka ul. Przy Grobli, obecnie strefy zagrożonej. - Nasze ptactwo, a mamy kurę i koguta, jest zamknięte od kilku dni. Zwierząt nie wypuszczają także sąsiedzi. Tuż obok hodują 8 strusi i nie widziałam ich od tygodnia.
Ale nie wszyscy stosują się do nakazów władz miasta. Wczoraj na bulwarze można było spotkać spacerowiczów, którzy za nic mieli policyjne zakazy. - Nie boimy się - mówią Krystyna i Stanisław. - Nie zamierzamy zrezygnować z niedzielnego spaceru. Chyba nie ma specjalnego zagrożenia i samo przebywanie tu nie zagraża naszemu zdrowiu.
Nie boi się też 9-letni Krzysio, który z tatą i starszym bratem przyglądał się łabędziom w strefie zero. - Za szlaban nie wchodzimy - zapewnia Marian Babiuk, ojciec Krzysia.
Rodzina mieszka nieopodal przy ul. Mickiewicza. - Za późno ktoś o tym wszystkim pomyślał - twierdzi Babiuk. - Sam widziałem przedwczoraj martwe ptaki w porcie. Te, które chodziły przy Urzędzie Celnym też były jakieś dziwne, jakby uśpione. Padłe ptaki były też przy Wojska Polskiego, obok szkoły nr 20. Boję się o psa i nie puszczam Maksa luzem.
Jeszcze wczoraj mieszkańcy osiedla przy ul. Wojska Polskiego dokarmiali dzikie kaczki, które spędzają zimę nad Strugą Toruńską.
Przerażeni są za to pracownicy ogrodu zoobotanicznego, niemal sąsiadującego z ogniskiem ptasiej grypy. Zwierząta od piątku pozamykane są w swoich boksach, przed wjazdem do ogrodu wystawiono maty nasączone środkiem dezynfekcyjnym. - Przecież jesteśmy w strefie zagrożenia - mówią - Boimy się, że dostaniemy nakaz wybicia wszystkich zwierząt.
Tadeusz Wiśniewski, szef schroniska dla zwierząt podkreśla, że samo wyizolowanie zagrożonych łabędzi nie wystarczy. - Trzeba będzie je dokarmiać - zaznacza. - Jak się tego nie zrobi, zaczną same szukać żywności i będą rozłaziły się po mieście. Ostatnio mieliśmy przypadek, że głodny łabędź chodził pomiędzy samochodami na placu Rapackiego.
Wczoraj po południu w siedzibie sztabu kryzysowego zwołano specjalną konferencję prasową. - Ptasia grypa dotyka wiele krajów Europy i nie jest to koniec świata - uspokajał Krzysztof Ardanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - To sprawdzian dla służb państwa.
Zapewnił, że działają one w sposób kompetentny. Zaznaczył, że na walkę z ptasią grypą są zarezerwowane pieniądze w budżecie państwa. Jaka to kwota, tego wiceminister powiedzieć już nie umiał.
Wyznaczono obszar zapowietrzony, czyli trzy kilometry od ogniska zakażenia, który w całości obejmuje miasto. Ustalono lokalizację śluz, czyli miejsc przez które przejeżdżać będą pojazdy opuszczające strefę zapowietrzoną.
Do sztabu kryzysowego dołączyli wójtowie: Łysomic, Lubicza, Wielkiej Nieszawki i Złejwsi Wielkiej (gminy w strefie zagrożenia).
Zamknięto dostęp do nabrzeża Wisły - od mostu kolejowego do Portu Zimowego. Przy wyjeździe ze strefy zero montowane są obecnie cztery śluzy. - W rejonie Majdanów, na Ślimaku Getyńskim, przy ul. Popiełuszki na Bulwarze, przy ul. Św. Jakuba - informuje Michał Zaleski, prezydent Torunia. - Przygotowywane są tablice ostrzegawcze, które będą ustawione przy wyjazdach ze strefy zapowietrzonej.
Trwa identyfikacja, gdzie znajduje się drób w strefie trzech kilometrów.
Z wykazu Powiatowego Inspektora Weterynarii w Toruniu wynika, że jest to 35 miejsc (sześć w strefie zagrożenia) i to szczególnie na działkach. Gospodarstwa będą odwiedzane przez municypalnych. W strefie zagrożenia znajdują się zakłady drobiarskie Drosed, które są już pod specjalnym nadzorem. Wójtowie przygotowują kontrole hodowli drobiu na swoich terenach.
Drogi dojazdowe do Torunia będą tak oznakowane, aby jak największą część ruchu tranzytowego kierować poza miasto. O sytuacji powiadomiono Wojewódzki Szpital Zakaźny w Toruniu.
Na razie nie podjęto żadnej decyzji o wybijaniu zwierząt. Całość działań koordynuje MSWiA, a nadzoruje wojewoda.
Jeśli okaże się, że ptaki są zarażone odmianą wirusa N1, byłby to pierwszy w Europie przypadek chorego ptaka, znalezionego w centrum miasta.
Eksperci ostrzegają przed paniką. - Ptasia grypa stanowi realne zagrożenie tylko dla ptactwa - mówi Dorota Stankiewicz. - Odnotowane w świecie nieliczne przypadki zarażenia się przez ludzi nastąpiły w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorymi ptakami.

Ważne

To, że ptaki były zarażone wirusem H5 potwierdził wczoraj podczas konferencji prasowej minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Na razie nie wiadomo jednak, czy chodzi o najgroźniejszą odmianę wirusa H5N1. - Próbki ptaków zostały wysłane do specjalistycznego laboratorium w Wielkiej Brytanii, które ma określić, czy mamy do czynienia z wirusem wysoce zjadliwej grypy ptaków - tłumaczy Dorota Stankiewicz, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Toruniu. - Wyniki otrzymamy w ciągu kilku dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny