Śledztwo przedłużone do końca maja

Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku zaleciła łomżyńskiej prokuraturze m.in:

l Dodatkowe sprawdzenie dokumentacji agencji turystycznej Kosmos.
l Powołanie biegłego z zakresu medycyny. Będzie musiał ocenić, na jaką chorobę mógł cierpieć kierowca autobusu, który wiózł licealistów, i czy ta choroba była możliwa do zdiagnozowania podczas badania w Podlaskim Centrum Medycznym, które wydało zaświadczenie o stanie zdrowia kierowcy (w jego rzeczach znaleziono dwa leki o działaniu neurologicznym).
l Sprawdzić mechanizm działania drzwi autokaru.

Domagali się tego rodzice maturzystów, którzy zginęli w wypadku 30 września, gdy jechali na pielgrzymkę do Częstochowy. Uważają, że dochodzenie było prowadzone powierzchownie i zmierzało do ustalenia, że winnym jest kierowca autokaru z agencji turystycznej Kosmos. Jechał za szybko, wyprzedzał na trzeciego i doprowadził do zderzenia czołowego z ciężarową lawetą, na którą najechał jeszcze bus. Zginął również, dlatego prokuratura 28 lutego chciała umorzyć sprawę. Zdaniem rodziców są jeszcze inne pytania, na które postępowanie nie przyniosło odpowiedzi. Przede wszystkim, dlaczego autokar stanął w płomieniach, dlaczego nie było w nim młotków do wybijania szyb, w jaki sposób prowadzona była działalność firmy Kosmos.
Rodzice domagają się też wyciągnięcia wniosków z tej tragedii. W tej sprawie matki dziesięciu uczniów były w ubiegły czwartek w ministerstwie sprawiedliwości. Ich wątpliwości podzielił zastępca prokuratora generalnego, z którym rozmawiały. Rezultatem wizyty jest przedłużenie śledztwa.