Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz w sieci

Maciej Gryguc, (mk)
Bartosz S., 30-letni lekarz radiolog ze szpitala wojewódzkiego w Łomży jest jednym z członków międzynarodowej pedofilskiej siatki, którą właśnie rozbiła policja. Akcja została przeprowadzona w ścisłej tajemnicy, koordynowała ja hiszpańska policja. W Polsce zatrzymano 12 osób, wobec pięciu, w tym łomżyńskiego lekarza, są już wnioski o areszt.

Jak informowaliśmy wczoraj, lekarz został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Policjanci zabezpieczyli tam komputer zawierający zdjęcia i filmy pornograficzne z udziałem dzieci oraz zwierząt, które były rozpowszechniane za pomocą Internetu. Jak mówi sierżant Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji, bulwersujące treści były także zarejestrowane na ponad 250 płytach CD i kilkunastu taśmach wideo. - Ustaliliśmy, że od października do dnia zatrzymania mężczyzna rozpowszechnił 53 zdjęcia ze swojej kolekcji - dodaje policjant. - Dodatkowo znaleźliśmy u niego torebkę zawierającą 5,5 grama amfetaminy.

Kaucja czy areszt?

Wobec Bartosza S. sąd zastosował areszt na trzy miesiące stosując jednak tzw. tryb warunkowy. Lekarz będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. zł. Jak się dowiedzieliśmy, pieniądze już do sądu wpłynęły. Ale prokuratura zaskarżyła takie rozstrzygnięcie sądu. Czy Bartosz S. wyjdzie na wolność - okaże się w poniedziałek.
Łomżyńska prokuratura nie udzielała wczoraj w tej sprawie żadnych informacji. Dowiedzieliśmy się jednak, że policjanci złożyli także wizytę w pracowni radiologicznej łomżyńskiego szpitala i skontrolowali komputery. Okazało się, że od wielu miesięcy nie ma tam dostępu do Internetu.
- Cała sprawa nie ma żadnego związku z naszą placówką, czyli miejscem pracy zatrzymanego lekarza, który zresztą ostatnio przebywał na urlopie - mówi Marian Jaszewski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego. - Zresztą wiem o niej tylko tyle, ile podawały media, bo nie otrzymałem żadnych informacji z policji czy prokuratury.
Dodaje, że przez cztery lata pracy Bartosza S. w szpitalu nie było żadnych zastrzeżeń co do wykonywania przez niego obowiązków. - Nie miał żadnego kontaktu z dziećmi - podkreśla dyrektor. - Zajmował się opisywaniem materiałów radiologicznych.

Dobry kolega

Inni lekarze łomżyńskiego szpitala mają dobre zdanie o swoim koledze. Wybrali go nawet swoim przedstawicielem w Izbie Lekarskiej. Jednak z imienia i nazwiska nie chcą o nim mówić. - Wiem, że był "maniakiem" komputerowym, jest kawalerem i miał na to wiele czasu - usłyszeliśmy od jednego z nich.
Nikt z naszych rozmówców nie dostrzegł pedofilskich skłonności lekarza. Niektórzy podejrzewają, że tego rodzaju zainteresowania mogły być dla niego wyłącznie sposobem na zarabianie pieniędzy.
Czy Bartosz S. będzie nadal pracował jako lekarz? - Dopóki nie otrzymam materiałów z prokuratury czy sądu, nie mam żadnych podstaw, by uniemożliwiać czy utrudniać mu wykonywanie obowiązków zawodowych - mówi dyrektor Marian Jaszewski.

Międzynarodowa akcja

O międzynarodowej akcji dotyczącej szajki pedofilów poinformował wczoraj na specjalnej konferencji prasowej w minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Zatrzymania w związku z aferą pedofilską w Łomży i innych miastach w Polsce są związane ze śledztwem prowadzonym przez hiszpańskie organa ścigania - powiedziała nam Julita Sobczyk, rzecznik prokuratury krajowej. - Jakieś dwa miesiące temu Hiszpanie poprosili o współpracę kilka państw Unii Europejskiej.
Cała akcja miała kryptonim "Azahar". Jej głównym celem było jednoczesne uderzenie w posiadaczy pornografii dziecięcej. - Hiszpanie opracowali program pozwalający na zidentyfikowanie komputerów, gdzie zamieszczone były pliki z tą pornografią - dodaje Barbara Mąkosa-Stepkowska, rzecznik ministerstwa sprawiedliwości. - Cała akcja miała charakter ściśle tajny, przygotowano ją tygodniami, do realizacji zaś doszło w ciągu trzech dni od wtorku do czwartku. Dzięki temu udało się zatrzymać dwanaście osób z Łomży, Opola, Łodzi, Bielska Białej i Katowic.
Pod lupą funkcjonariuszy znaleźli się mieszkańcy kilku innych miast: Gorzowa Wielkopolskiego, Gdańska, Świdnicy, Torunia, Warszawy i Włocławka. Tam jednak nikogo nie zatrzymano. - W wyniku tej akcji zabezpieczono 66 komputerów i jednego laptopa, jak również 1200 płyt CD, dwa serwery, 200 dyskietek - wymienia Barbara Mąkosa-Stępkowska. - Ujawniono również 3927 plików z treścią pornograficzną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny