Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko PiS i PO. Reszta się nie liczy

Zbigniew Nikitorowicz
Ponad połowa mieszkańców województwa podlaskiego chce głosować na Prawo i Sprawiedliwość - wynika z najnowszego sondażu dla "Porannego", przeprowadzonego przez pracownię M&S z Wrocławia. To prawie dwa razy więcej niż PiS uzyskał w wyborach parlamentarnych. - Serce się raduje - cieszy się Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu. Gdyby to były wyniki ogólnopolskie oprócz PiS, do Sejmu weszłyby jeszcze tylko: PO i SLD.

W wyborach zamierza wziąć udział 66,67 proc. mieszkańców regionu. Jednak aż co czwarty z tych, którzy zadeklarowali, że pójdą do urn, nie wie jeszcze, na kogo odda głos.

PiS i PO zadowolone

Wśród zdecydowanych, którzy wiedzą, komu udzielą poparcia, zdecydowanie przeważają zwolennicy PiS. Drugie miejsce zajęła Platforma Obywatelska, a trzecie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Pozostałe partie osiągnęły wynik poniżej 5 proc., który pozwala wprowadzić swoich przedstawicieli do Sejmu.
- To bardzo miła wiadomość. Serce się raduje, chociaż ostrożnie podchodzimy do wszelkich sondaży - mówi prezes podlaskiego PiS, wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra. - Myślę, że jest kilka powodów tych dobrych wyników. Rząd PiS realizuje program wyborczy. Realnych kształtów zaczyna nabierać Program dla Województw Wschodnich. Mamy też swojego ministra rolnictwa, a przecież jesteśmy regionem rolniczym. Wreszcie premier Kazimierz Marcinkiewicz przyjechał do naszego regionu i była to bardzo udana wizyta. To wszystko daje nam duży mandat zaufania na Podlasiu.
- Te wyniki są bardzo dobre dla PO, bo przecież sondaż daje nam znaczny wzrost poparcia - komentuje nasze badanie poseł PO Robert Tyszkiewicz. - W dodatku w naszym regionie PiS od lat miał silne poparcie. Platforma jest dzisiaj jedyną realną alternatywą dla apetytu PiS, żeby zdobyć niepodzielną władzę. Sondaż wskazuje, że PiS przejmuje elektorat Samoobrony, PSL i LPR. Jedynie Platforma zwiększa swój elektorat, mimo agresywnej kampanii PiS.

Tracą partie wiejskie

Badanie preferencji wyborczych na zlecenie "Kuriera Porannego" przeprowadziła pracownia M&S z Wrocławia. Ankieterzy w oparciu o metodę wywiadu telefonicznego przepytali 660 mieszkańców województwa podlaskiego.
Badanie przeprowadzono 19 i 20 stycznia, a więc po przesileniu w Sejmie i zapowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że już na początku lutego może rozwiązać Sejm.

W porównaniu do wyborów z 25 września 2005 roku wyraźnie umocniły się dwie największe partie. Przed czterema miesiącami w województwie PiS zdobył 28,5 proc. głosów, a PO - 15,25 proc. To prawie dwa razy mniej niż w naszym sondażu. Nieznacznie spadły notowania SLD, na który głosowało 12,31 proc. mieszkańców regionu. Najwięcej zwolenników straciły partie wiejskie. Przypomnijmy, że na Podlasiu Samoobronie 25 września zaufało 12,2 proc. wyborców; LPR - 11,38 proc., PSL - 8,4 proc.
Szefowa podlaskiej Samoobrony, poseł Genowefa Wiśniowska, nie wierzy, że jej partia może znaleźć się poniżej progu wyborczego. - Te badania są dla mnie niewiarygodne - mówi. - Cały czas robimy swoje. Na tle tych gier politycznych między PiS i PO, Samoobrona zachowuje się godnie. Teraz robimy zjazdy powiatowe partii. Powoli przygotowujemy się do wyborów samorządowych. Nie wierzę, aby aż tak spadło poparcie dla Samoobrony.
W badaniu wyodrębniono też sympatie polityczne białostoczan. Główny wniosek: w stolicy województwa PiS nie dominuje tak nad PO - różnica między partiami wynosi tylko cztery procent na korzyść partii Kaczyńskich. SLD poparłoby prawie 7 proc. mieszkańców miasta. Pozostałe ugrupowania mają poparcie w granicach błędu statystycznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny