Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez dróg, bez lotniska, bez szans

Joanna Dargiewicz
Koniec złudzeń. Podlasie jest zacofane i zamyka listę województw Polski B. Na tak fatalną ocenę składają się tragiczne drogi, brak lotniska i terenów inwestycyjnych oraz słaba promocja w kraju i zagranicą.

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową opublikował niedawno raport o atrakcyjności inwestycyjnej województw. Podlasie zajęło 16., ostatnie miejsce w rankingu!

Samorządowcy do roboty

- Zanim powstała ostateczna klasyfikacja, rozłożyliśmy każde województwo na kilkadziesiąt czynników. Te, które miały największy wpływ na końcowy wynik to dostępność transportowa, zasoby i koszty pracy, rynek zbytu, infrastruktura społeczna i gospodarcza, poziom bezpieczeństwa powszechnego (liczba popełnionych i wykrytych przestępstw - przyp. red.), aktywność województw wobec inwestorów na forum wewnętrznym i zewnętrznym - wyjaśnia Tomasz Kalinowski z Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową, jeden z autorów raportu.
Okazało się, że jedyną naszą dobrą stroną jest bezpieczeństwo, za które przyznano nam najwyższą ocenę - A. I na tym koniec pochwał. Za aktywność samorządu dostaliśmy D, a za dostępność transportową najsłabsze E!
- Nie ma co kryć, Podlasie faktycznie odstaje od reszty kraju - nie ma złudzeń Kalinowski. - Na pewno ogromny wpływ na tak słabą pozycję ma bardzo złe położenie w stosunku do zagranicznych inwestorów, bo nie przechodzi tędy żadna trasa tranzytowa. Ale to nie oznacza, że zupełnie nic nie da się zrobić. Po pierwsze samorządowcy z Podlasia powinni wziąć się porządnie do roboty i pracować kilka razy intensywniej niż ich koledzy z południa czy zachodu Polski (te regiony są atrakcyjne już ze względu na swoje położenie - przyp. red.). Poza tym koniecznie powinni postarać się o porządne drogi i lotnisko - dodaje.

Winnych nie ma

Jak to robią w Rzeszowie?
Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa:
Każdego roku podpisuję tysiące pism z zaproszeniem do inwestowania w naszym regionie, które wysyłamy do wszystkich możliwych przedsiębiorców z całego świata. Mamy specjalnego człowieka, którego zadaniem jest tylko wyszukiwanie inwestorów. Każdego biznesmena zwalniamy też z podatku od nieruchomości, no i dużym naszym atutem jest oczywiście lotnisko. Teraz w interesach jest ono podstawą.

Ale nasi urzędnicy i samorządowcy nie mają sobie nic do zarzucenia. Mało tego - ci z magistratu twierdzą, że za taki stan rzeczy powinien odpowiadać marszałek, ten zaś uważa, że wina leży po stronie prezydenta. Wszyscy też wymieniają problemy, na których rozwiązanie zupełnie nie mają wpływu, a którymi powinien zająć się co najmniej rząd RP.
- Nie mamy ciężkiego przemysłu, który przyciągnąłby inwestorów, nie mamy nic wartościowego pod ziemią. A do tego wszystkiego prawie 70 proc. naszego regionu to parki narodowe i krajobrazowe. I jak my mamy zbudować tu jakąkolwiek drogę, kiedy ci ekoterroryści nam tak przeszkadzają? - pyta Karol Tylenda, członek zarządu województwa podlaskiego. - Tu potrzebna jest zmiana ustawy o ochronie przyrody - podsuwa pomysł posłom i ministrom.
Tylenda skarży się też na urząd miejski, który zamiast stworzyć dla inwestorów przyjazny klimat, to rzuca im kłody pod nogi. Gani też Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które czepia się szczegółów zamiast pozwolić wybudować lotnisko. Nie zapomina jednak o zasługach swego urzędu.
- W budżecie na następny rok wystaraliśmy się o 200 tys. zł na promocję gospodarczą regionu, od prawie roku działa u nas biuro obsługi inwestora - chwali się Tylenda.
Tyle, że według specjalistów tak drobna kwota na promocję, to pieniądze wyrzucone w błoto, a biuro do tej pory nie przyniosło żadnych konkretnych efektów.
Z kolei Marian Blecharczyk, zastępca prezydenta Białegostoku uważa, że dopóki nie dostaniemy pieniędzy z rządu lub Unii na odbicie się od dna, nie mamy szans na wyjście na prostą, a tym bardziej konkurowanie z innymi województwami. Ostrzega też, że może być jeszcze gorzej.
- Poza tym urząd marszałkowski powinien zainwestować środki strukturalne w rozwój metropolitarny Podlasia (czyli w rozwój Białegostoku - przyp. red.), a nie rozdzielać je pomiędzy poszczególne gminy - twierdzi prezydent Blecharczyk. - Bez prężnie działającej metropolii, całe województwo nie ma szans na przebicie się w walce o inwestorów - dodaje.

Opinia

Dr Tadeusz Truskolaski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku: Na tak słabą ocenę Podlasia wpłynęło kilka czynników. Cały czas jesteśmy uważani za teren, który jest pod wpływem Wschodu, a to odstrasza. Po drugie mamy tragiczne drogi, ze stolicy do Białegostoku jedzie się aż trzy godziny. Na taką stratę czasu inwestor sobie nie pozwoli. Nie mamy też lotniska, a na promocję wydajemy tak mało, że w rzeczywistości do nikogo ona nie trafia. Brakuje nam też przygotowanych terenów inwestycyjnych, które w każdej chwili możemy sprzedać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny